Modelarstwo z pasją

Witam.

Ukończyłem kolejny z rozgrzebanych dawno modeli. Nie widziałem jeszcze na żadnym forum Jastrzębia w tym malowaniu. Kalki wyprodukowane przez AAD kładły się średnio. Mimo że jakościowo są bardzo dobre, to z powodu trudnego kształtu i pomimo polewania hypersolem Agamy, nie opanowałem pomarszczenia na krawędziach. Następnym razem zrobiłbym do masek. Trochę zabawy było z dopasowaniem żywicznych odlewów CFT z Kinetica ale z pomocą CA dałem radę. Te z CMK też mam ale w ogóle do Revella nie pasują. Statecznik był rzeźbiony, żeby dopasować go do naszej wersji. Przeróbki objęły też pokrywy podwozia - wykonane od podstaw z blaszek i polistyrenu. Hamulce aero sklejone z blaszek Parta. Prezentują się dosyć fajnie, ale są trudne w montażu i bardzo delikatne. Kilka razy je oderwałem podczas malowania i teraz podczas zdjęć też musiały oberwać, bo widzę że są krzywo. Dysza Airesa. Dedykowana do Hasegawy i trochę trzeba było poszpachlować, ale bez większego problemu. Uzbrojenie i pylony sztukowane z innych zestawów. Brudzenie na spodzie może być kontrowersyjne, świadomie trochę przesadziłem.

Mnie się bardzo podoba. Widać ilośc pracy włożone w model.
brudzenie moim zdaniem wcale nie przesadzone - ja tam lubię taki brudaski, może jedynie na końcowych pionowych powierzchniach zbiorników bym poprawił (zdjecie nr 10 bodajże).
Jako zwolennik większej skali na plus zapisuje to że model prezentuje się co najmiej jak 1:48 a nie 1:72.

Gratuluję bardzo udanego modelu.

Brakuje mi jednej rzeczy - takiej zielonkawej poświaty na owiewce.

Świetne detale, i fajne malowanko. Zastanawiam się tylko, czemu nie zrobiłeś tego modelu na bazie lepszego zestawu. Nie znam się na modelach F-16, ale wyobrażam sobie, ~że Academy jest 2X lepsza. Kiepskie podziały paneli na modelu ujmują mu trochę klasy(co nie jest oczywiście Twoja winą) A detal wygląda bardzo dobrze !

Dzięki.

Academy ma problemy z kształtem. Ich F-16 jakoś dziwnie wygląda. A tego Revella miałem zrobić w innym malowaniu. Stąd niepoprawny fotel w kokpicie ;)

karambolis8 napisał(a):Brudzenie na spodzie może być kontrowersyjne, świadomie trochę przesadziłem.

Według mnie nie przesadziłeś, nawet dociągnąłbym do nich resztę. Jaszczomby to brudasy.
Nawet ciekawie wygląda to malowanie.

Całkiem niezły, aż mnie wzięło na swojego i dzisiaj zabrałem się do przygotowywania elementów do lakierowania.
Co do brudzenia to spokojnie możesz działać dalej, te co widziałem na Krzesinach to straszne flejtuchy były i ten tutaj to przy nich wyjątkowy czyścioch.

Snipera oślepiłeś świadomie, czy zapomniałeś zdjąć maskowanie?
Jak już zacznę kolorować swojego to się będę pytał o kilka miejsc co to nie mam na nie schematu.

Na zdjęciach tego nie widać, ale trochę syfu na powierzchni płatowca jest. Szczególnie spód wygląda sterylnie. Także już dodawał nic nie będę. Najbardziej martwiło mnie, czy zacieki na zbiornikach realistycznie wyszły. Samemu trudno obiektywnie ocenić. Co do snipera. Głupia sprawa, ale nie miałem z czego zrobić szkiełka. Wystrugać z przezroczystej ramki się nie podjąłem, odpowiedniej kalkomanii w odpadach na złość nie miałem a od ręki pędzlem bym zepsuł ;) Profilaktycznie go nie przykleiłem - jest na wcisk i można to poprawić.