Modelarstwo z pasją

Zdjęcia: Krzysztof Janowicz "Me-410 in combat", Miniatury Lotnicze nr 13, KAGERO oraz internet.

Me-410 A-1 W.Nr. 10178 "TF+EQ" należący do Stab/3.JD . Le Mans, Francja, 1944.

Była to prawdopodobnie maszyna dyspozycyjna używana przez sztab 3. dywizji myśliwskiej, latająca z nadanym fabrycznym kodem tzw "Stammkennzeichen". Samolot służył później w 13. KG2 jako "U5+AX". To jeden z najlepiej obfotografowanych egzemplarzy Me-410, istnieje cała seria zdjęć wykonana podczas obsługi technicznej. Świetnie widać np tankowanie oraz ładowanie amunicji do zdalnie sterowanej lawety strzeleckiej FDL 131. Tym razem zamiast opisu historycznego niech przemówią obrazy. Załączam wybór zdjęć, które pozwalają poczuć atmosferę gorączkowej lotniskowej krzątaniny i obejrzeć wiele detali płatowca tej charakterystycznej acz niezbyt udanej konstrukcji Messerschmitta.















O modelu

Model Fine Molds wykonany bez większych zmian. Ingerowałem tylko w gondole silnikowe, które odchudziłem w miarę możliwości. To chyba jedyny poważny mankament tego zestawu. Poza tym model jest... fajny, z delikatnymi linami podziałowymi i sporą ilością detali. Komorę bombową można wykonać otwartą (z czego zrezygnowałem).

Mimo, że fabrycznie były 3 różne schematy malowania, to zdecydowałem się na inny wybór oznakowania i samodzielne wykonanie liter kodowych. Pierwszy raz drukowałem kalkomanie, ale wyszło całkiem nieźle (trochę może zbyt gruby jest zakupiony przezroczysty film). Przy okazji mam zapas "Stammkennzeichen" na wszystkie możliwe okazje!

Malowanie emaliami Model Mastera z linii autentyków, akrylowy werniks, olejny dark wash Mig'a. Ślady eksplotacyjne praktycznie pominąłem, co jest typowe dla moich produkcji. 410ki raczej rzadko goszczą w galeriach, także mam nadzieję że z ciekawością obejrzycie moją interpretację. Jak zwykle liczę na Wasze opinie!

Fajny, bardzo ok. Jestem też ciekaw co Ci się uda zmajstrować z Ar 240 Revella. Może jakiś warsztacik?

p.

I like

dark łosz to zuoooo ale model hmm... fajny

Podoba mi się.

naprawdę ładny wygląda na większą skalę.
Konrad

Bardzo mi się podoba, też myślałem że to 1/48

Bardzo się podoba, fachowo pomalowane.

Ciapki "rules" Bardzo udany model.

pik napisał(a):Tym razem zamiast opisu historycznego niech przemówią obrazy. Załączam wybór zdjęć, które pozwalają poczuć atmosferę gorączkowej lotniskowej krzątaniny i obejrzeć wiele detali płatowca tej charakterystycznej acz niezbyt udanej konstrukcji Messerschmitta.

Malowanie bardzo ładne, cieniowanie plamek na kadłubie niemal skalowe, brawo. Chyba najlepszy z Twoich modeli.
Z drugiej strony sam sobie strzelasz w kolano, bo na zdjęciu widać jak byk wyszpachlowany kadłub, normalna rzecz u Messerschmitta oraz inny układ plam i kolorów, np. ciemne tło pod krzyżem i kodem rejestracyjnym.
Podobnie kołpaki śmigieł - typowy fabryczny schemat malowania, wzór identyfikacyjny. Odkurz białego na zielone, nie odcięta linia. Rozmycie widoczne, to bardzo szczególny smaczek. Poza tym biały segment obejmował typowo 1/3 powierzchni kołpaka bo taki był sens jego malowania - rozpoznawcze miganie. Ten 410 miał inaczej? Nie sądzę...
Sam kamuflaż wydaje mi się zbyt rozjaśniłeś a to wynik obserwacji zdjęć, na których półmatowa powierzchnia po prostu lśni. Niektóre ujęcia pokazują, że np. statecznik pionowy jest mocniej poplamkowany i ciemny.

Wiem, że lubujesz się w tego typu analizach i cenisz dokładność miniatury stąd jak sadzę z radością przyjmiesz moją podpowiedź w temacie własnego 410.

Kuba P. napisał(a):Poza tym biały segment obejmował typowo 1/3 powierzchni kołpaka bo taki był sens jego malowania - rozpoznawcze miganie. Ten 410 miał inaczej? Nie sądzę...

Moim zdaniem przynajmniej na lewym kołpaku było więcej niż 1/3 białego:


A tutaj podobnie na prawym, chociaż może zdjęcie w ruchu jest mniej przekonujące:

Witam!

Dziękuję za wszystkie opinie! Cieszę się, że model może się podobać i to nawet doświadczonym modelarzom, mimo dość ubogich środków wykonawczych jakimi operuję.

Kuba, dzięki za szczegółową analizę, doceniam że chciało Ci się poświęcić swój czas na porównanie modelu ze zdjęciami. To zawsze ryzyko pokazać zdjęcia oryginału razem z modelem heh, ale wbrew pozorom nie jestem wielkim szczególarzem jeśli idzie o zgodność.

Co do plamkowania to hmmm... Przyznaję że nie jestem mistrzem aerografu, choć nabrałem doświadczenia i pozwalam sobie na więcej swobody, ale dokładne odtworzenie układu plamek w skali 1/72 jest praktycznie niemożliwe. Chodziło mi bardziej o oddanie idei tego malowania. Pomijam tu kwestię, że do końca nie byłem pewien samodzielnie wydrukowanych kalkomanii (czy nie będą błyszczeć, albo czy się nie rozpadną itp. itd) także miałem w zanadrzu opcję wykonania "pudełkowej" wersji malowania, także schemat kamuflażu musiał być dość ogólny, że się tak wyrażę.

Jeśli idzie o kołpaki śmigieł to na zdjęciach archiwalnych ewidentnie widać że biały jest na 1/2 a nie na 1/3. Odkurz też starałem się odtworzyć, choć akurat na zdjęciach tego faktycznie nie było widać...

W każdym razie dziękuje wszystkim za wpisy i zainteresowanie!

Jestem też ciekaw co Ci się uda zmajstrować z Ar 240 Revella. Może jakiś warsztacik?

Na warsztat już za późno, bo Arado jest już pomalowane. Będzie też w ciekawym oznakowaniu, bo przy okazji też wydrukowałem kalkomanie do Ar-240. Myślę, że za tydzień-dwa pokażę w galerii. Już teraz zapraszam!

Nie chcę się upierać z malowaniem kołpaków tej konkretnej maszyny bo zdjęcia są dość niejednoznaczne ale sami zobaczcie o co mi chodzi:



To jest typowe, fabryczne malowanie i wzór identyfikujący. Funkcja taka jak spiralki, tylko banalne do namalowania.
Skoro nasz TF+EQ jest jeszcze na fabrycznych rejestracjach to fabryczny wzór szybkiej identyfikacji pasuje do reszty.
Poza tym, czy to zdjęcie wyżej to nie jest czasem też nasz TF+EQ? Scenka podobna (wciąganie bomb do komory), podłoże podobne, ułożenie łopat śmigła podobne...

Tego zdjęcia nie znałem i myślę że jest prawdopodobne aby to był także ten sam egzemplarz. Także całkiem możliwe że masz jednak rację. Jakoś nie mam szczęścia do kołpaków w maszynach LW, ze 109ka Phillipa było to samo hehe.

Bardzo ładny Messerek, strasznie mi się podoba, ładnie pomalowany, delikatnie złoszowany - super.