Modelarstwo z pasją

Poniżej zamieszczam mój ostatni ukończony ulepek zbudowany w ramach projektu grupowego "Aeronautica Italiana - Lotnictwo włoskie 1939-1945". Oprócz własnych drobnych modyfikacji z użyciem drutu, blaszek i plastikowych płytek dodałem żywiczny fotel z S.B.S model. Relację z budowy można podejrzeć tutaj:

viewtopic.php?f=230&t=29721

Przy okazji chciałbym podziękować wszystkim którzy swoją rada, bądź kalkami pomogli mi przy tej budowie. Mam tu na myśli MIRA, Arcturusa, Jaceka Bzunek, LazyCata i Zenona króla-woźnych.

Na początek kilka zdjęć oryginału, które udało mi się zgromadzić. Na pierwszym z nich widać egzemplarz z niemieckimi krzyżami, które potem zostały przemalowane.









A poniżej już sam model...































W Bytomiu Macchiemiu udało się zdobyć wyróżnienie w klasie tłokowców gotowych do lotu.

Zazdroszczę wężyków Ja niestety muszę sięgać po inne schematy malowania...

Dość czysty, ale i tak miodek!

Tam był też Twój Junkers? Na żywo robi nawet większe wrażenie ultraprecyzyjnego niż na powiększeniach z forum. Gratulacje za oba.

Piekny!


Ps. Koncowki smigla...

W porównaniu z Junkersem lipa. To znaczy fajny, ale Junkers to jest zjawiskowy model, który się potrafi wryć w modelarska świadomość. A ten to taki czyścioch z pudła.

Ślicznot.

Panowie dzięki za miłe słowa i zainteresowanie

Piotr, dzięki za pochwałę Junkersa. Przy okazji muszę Cię chyba przeprosić za nazwanie w Bytomiu Twojego Raduga X-20M gównianym samolotm....chodziło mi oczywiście o 'okupowany' statecznik pionowy . Model na żywo robi niesamowite wrażenie. Trochę na wariata, ale miło było Cię poznać ... i skonfrontować Twoją facjatę z wizerunkiem z awatara

LazyCat:, faktycznie, zauważyłem to przed samym Bytomiem, ale starczyło mi siły tylko na dorobienie anteny, którą też zobaczyłem po wydrukowaniu fotki. Łopaty domaluję jak tylko znajdę trochę czasu i chęci

Spiton:, nie styrałem go zbytnio ponad to co dojrzałem na zdjęciach, czyli głównie solidne okopcenia i przetarcie do gołej blachy na prawym przejściu skrzydło-kadłub. Wrażenie czystości mogą potęgować bardzo jasne zdjęcia. Na żywo model jest trochę ciemniejszy i da się zauważyć jakieś tam cieniowanie. Poniżej fotka bardziej naturalnym świetle.



...i próby cieniowania


Jak znajdę trochę weny to jeszcze nad nim popracuję. Po obejrzeniu fotek widać, że przyda się pomęczyć wydechy, klapy podwozia i maszt antenowy.

Myślę, że materiał dowodowy do Fulmara pozwoli mi na trochę więcej szaleństw w tej kwestii

Strużyn napisał(a):Piotr, dzięki za pochwałę Junkersa. Przy okazji muszę Cię chyba przeprosić za nazwanie w Bytomiu Twojego Raduga X-20M gównianym samolotm....chodziło mi oczywiście o 'okupowany' statecznik pionowy .

Spooko, potrzebowałem tylko chwili, żeby załapać o co chodzi.

Trochę na wariata, ale miło było Cię poznać ... i skonfrontować Twoją facjatę z wizerunkiem z awatara

I wzajemnie

Gratuluje wyróżnienia, oglądałem go w Bytomiu i bardzo mi się podobał!

Na żywo wygląda jeszcze lepiej .

Daniel iceman Gronowski napisał(a):Gratuluje wyróżnienia, oglądałem go w Bytomiu i bardzo mi się podobał!

hacz napisał(a):Na żywo wygląda jeszcze lepiej .

Dziękuję i na wzajem . Miło było współzawodniczyć w tak zacnym gronie .

PS. Hacz narobiłeś mi wielkiego smaka na tego Loire. Od jakiegoś czasu chodzi za mną, a oglądanie go na żywo tylko pogłębiło tą chorobę .

W Bytomiu nie byłem i żałuję. Właśnie z powodu takich modeli.

Dla mnie jest genialnie wykonany. Dopracowany w każdym szczególe. Pięknie wymalowany.
Cud, miód, malina.