Modelarstwo z pasją

Po ponad dwóch miesiącach pracy miło mi zaprezentować gotowy model myśliwca przechwytującego F-102A firmy Meng.
Robota była czystą przyjemnością, zabawy w waloryzowanie było co niemiara, a malowanie też sprawiło mi sporo frajdy.
Mówiąc krótko: zabawa była przednia.
Jestem zadowolony z malowania, waloryzacji komór podwozia i przedziału uzbrojenia, podobnie jest z waloryzacją kabiny i owiewki (na samym końcu dorobiłem mechanizm podnoszenia owiewki).
Mam nadzieję, że model spodoba się także i Wam.

Doskonalisz warsztat i precyzji w rękach Ci nie brakuje. Ale parę baboli w modelu można poprawić. Dlaczego nie zdecydowałeś się zmatowić całości? Przy tak zużytej powłoce samo się prosi. Poza tym model jak najbardziej na plus

Oryginał był półmatowy i dlatego taki zrobił też model.
Cieszę się, że się podoba.

Coraz lepiej -dawaj dalej

Solo - co model to lepiej.
Podoba się.

Podoba się.

Tylko co stało się tym panelom inspekcyjnym przed wnękami podwozia głównego? Odstają strasznie od reszty!

Solo napisał(a):Mówiąc krótko: zabawa była przednia.

I o to w tym wszystkim chodzi. Co do modelu Twoja wizja mi się nie podoba , za mało ma wspólnego z samolotem ,a tekst
broniący połysku .
Ta praca by się obroniła na dioramie z cmentarzyska samolotów w Tucson USA . Taki model wypłowiały ,matowy i bez uzbrojenia.
Co do samego modelarza to kiedyś się nie zdziwię jak się okaże że jest jednym z banitów wyrzuconych z forum ze zmienionym nickiem. Jak się mylę to masz talent w tej dziedzinie .
POWODZENIA Z NASTĘPNYM MODELEM.

Dziękuję wszystkim za miłe słowa.

Zapewniam także, że nie jestem nikim kogo moglibyście znać, czy to z tego czy innego forum, bądź ze środowiska modelarskiego.
Jestem zupełnie nikomu nieznany.

Co do samego modelu: karambolis8 przekonał mnie i dziś pomaluję maszynę matowym lakierem, uzupełniając potem galerię.
Powinno wyjść ładnie.

rotpol13 napisał(a):Podoba się.

Tylko co stało się tym panelom inspekcyjnym przed wnękami podwozia głównego? Odstają strasznie od reszty!

Nic się nie stało, to nieszczęśliwe ujęcie.
Panele po prostu mają słabo zrobionego washa w liniach podziału (były za płytkie i wytarł się) i za mocny preshading, przez co wyglądają jak rozmazane.
Ale na żywo wyglądają całkiem normalnie.

Pyszności.

Zastanawiam się teraz, na kij tak się mordowałem z wnętrzem komory uzbrojenia, skoro i tak nic nie widać...

Myślę, że to jest jak z gitarą basową. Kiedy gra, nikt nie zauważa, chyba że gra sama. Natomiast bardzo brakuje, kiedy jej nie ma.

Ok, poprawiłem panele na brzuszku i walnąłem matowy lakier.
Teraz maszyna wygląda w pytę.

Może się podobać, bo taka moda teraz jest. Ja tam modniś nie jestem, ale to mój wybór.
Najważniejsze, że się dobrze bawiłeś, ładnie wygląda, i oto w tym chodzi.

Ale jaka moda? O co chodzi, bo nie rozumiem?

Nie słuchaj go ,-)).Góra super. Spód bez zmian.

Mat wygląda bardzo dobrze !!!

Ja bym jeszcze podziałał lekko pigmentami.