Modelarstwo z pasją

Prezentuje aparat latający na stanie Königliche Preußische Jagdstaffel 5.
Zasadniczo zadowolony jestem, bo napracowałem się z tym dziadem niemało. Pewne techniki trzeba było jednak przetestować na własnej skórze i teraz już wiem, że długo będę się zastanawiał zanim zrobię jeszcze jakiś preshading na płatach w przyszłości, Na warsztacie leży jeszcze czarny Degelow, który w żółwim tempie nabiera oczekiwanego wyglądu. Jeszcze kilka dni i sześciomiesięczny epizod z najpiękniejszą sylwetką pierwszowojenną pozostanie tylko słodko-gorzkim wspomnieniem:)

















pozdrawiam
D

Piękna maszyna! Jak żywa
Cieszy oko, a śmigło jak prawdziwe
Czyli norma

No widzę, że jeden już skończony! Fajnie się prezentuję, choć dla mnie najpiękniejszą sylwetkę mają chyba Albatrosy D.III i D.V
To cieniowanie to zapewne jeden z bardziej czasochłonnych momentów tego modelu, choć jest ono zapewne lekko kontrowersyjne. O ile dół mi się podoba to góra wyszła chyba ciut za mocna. Brakuje mi jeszcze trochę jakiś zabrudzeń na kadłubie - taki trochę jednostajny jest.
Ogólnie wybacz moje uwagi, bo model bardzo mi się podoba!

Bardzo fajny modelik.

Co prawda przez mocne cieniowanie ugięcia płótna między żeberkami wydają się być bardzo głębokie, ale po pierwsze zależy „co kto lubi”, po drugie srebrny kolor potrafi na zdjęciach płatać figle i na „żywo” może wyglądać to nieco inaczej.

Ale co by nie pisać model piękny i zadowolony masz prawo być.

Dzięki Panowie!
Dorzucam jeszcze czarnego Degelowa kończąc tym samym wątek Pfalza







pozdrawiam
D

No i czarny podoba mi się bardzo! Świetnie wyszedł ten priszejding - tutaj moim zdaniem zdecydowanie warto było i nawet choć efekt na spodzie jest intensywny, to jednak bardzo ożywia monochromatyczną powierzchnię. Jedno z moich ulubionych malowań Pfalza D.III i super model - sama przyjemność oglądania!!! Gratulacje Krzysiek!

Bardzo sympatyczne modele eleganckiej maszynki

Może na "Ferrari" jak na mój gust za ostre to cieniowanie skrzydeł, ale jest spoko.

Ładnie się prezentują, osobiście bardziej podoba mi się ten drugi, czarny. Kiedyś takiego popełniłem w 72 z Rodena.

Dla mnie oba wyglądają bardzo ładnie, mają ciekawe malowanie.
Sam wiem jak trudno pomalować model na czarno. Stara modelarska zasada mówi nie maluj czarnego na czarno.
Twoje czarne wyszło ładnie i naturalnie, czym to malowałeś?
Jak na Fieście dostałem książkę o Pfaltzu i teraz sobie ją czytam to coraz bardziej myślę ciepło o tym, aby sobie takie cóś skleić.

Adam.

No to jak Wam sie podoba to git!
Adam: malowałem Vallejo Air. Czarny oddałem na ciepło z domieszką czerwonego (odrobinę), żeby nie był taki ciężki i przygnębiający. Zużycie płatowca robiłem suchymi pigmentami, jasna, ziemna zielen- fajny kontrast się wówczas zrobił

pozdrawiam
D