Modelarstwo z pasją

Model skończony kilka miesięcy temu, Edek w wersji Profi prosto z pudła. Kalkomanie zrobione na zlecenie dzięki uprzejmości Adama Pękali (godło oraz cyfra kodowa)
Składalność tego modelu jest znana, trochę popracowałem nad spasowaniem nosa i osłony silnika. Tak jak ktoś byłby zainteresowany zmianą silnika zestawowego na tego z Zvezdy to po małych przeróbkach da się, jest o wiele lepszy niż czeski wyrób.
Malowany :dół Pactra RLM 65, góra Pactra RLM 02 i Gunze. Oryginał rozbity gdzieś w Francji w 1940 r. Schemat malowania podpatrzony z publikacji Kagero oraz zdjęć po wypadkowych.

Świetne potrójne uderzenie (!). Model znakomity, fotki też. Kolejna wersja zamalowywania burt me-109. Bywały nawet kółka...Gratuluję.

Model bardzo ładnie, precyzyjnie, perfekcyjnie pomalowany... ale brak mi w nim nieco życia

Życia to w nim nawet nie brak, ale na pewno jest niekonsekwencja.
Bardzo obdarte śmigło, a na skrzydłach i kadłubie prawie bez otarć, nawet tam, gdzie pilot się wdrapywał.
Duże okopcenia, a brak innych śladów (wycieków, wypłowień, brudu).
Widać talent, model mi się podoba, ale jeszcze wydaje się niedokończony.

Dzięki za to co napisaliście, tak sobie patrzę na zdjęcia i widzę że zabiły trochę tą prezentację. Mietek wygląda jakoś tak płasko.
Okopceń i zacieków można dać zawsze więcej, wszystko zależy od upodobań. Przyznam się że mam zawsze problem z zrobieniem takich cieniutkich zarysowań lakieru, nie wiem jak się do tego zabrać żeby było dobrze.
Sprawa jest otwarta i zawsze coś tam można domalować. Na żywo zupełnie inaczej się prezentuje, lepsze kolory coś WB mi nie poszedł.
Zgodzę się z Piotrem, mogłem trochę odbić skrzydełka , przy następnym G-6 Edka zrobimy coś inaczej, tzn więcej go zmęczę.
Co do malowania, malowany był z łapy , ostre przejścia na skrzydle od karteczki trzymanej i potem delikatne wypełnienie. Nity na skrzydle zapuściłem szarym olejnym waszem.Będzie trzeba pojawić się na konkursie to będzie co obgadywać za plecami.......
Pozdrawiam
Marcin

Bardzo fajny choć trochę więcej brudzenia by się przydało.

Temu "modelu" brakuje filtra, takiego spoiwa, bo są obicia, okopcenia ale to wygląda tak jakby ktoś podszedł do maszyny, która dopiero co wyjechała z hali fabrycznej i obił łopaty śmigła, namalował okopcenia i poszedł... To tak jakby chodzić po deszczu ale mokre były by tylko nogawki i głowa np. a buty i kurtka suche

Malowanie mi się bardzo podoba. Do uwag się dołączam, śmigło jest poobijane kapitalnie, ale niespójne z resztą.
Mam też wrażenie, że oponki się błyszczą. Proponuje jeszcze nad nim trochę popracować, bo malunek ciekawy i ładnie wykonany. W tym modelu jest potencjał, a modelarz ma talent bezapelacyjnie.

Pozdrowienia