Modelarstwo z pasją

Jakiś czas temu zacząłem model He-162 ze stajni Dragona. Miał być zrobiony relaksacyjnie, prosto z pudła, bardziej w celu szybkiego dojścia do etapu malowania i brudzenia. Niestety do końca się to udało. Nie dość że prawie skończony na rok wylądował w pudle, to jeszcze wykorzystałem go jako poligon doświadczalny w nitowaniu. Cóż, doświadczenia te - co widać na zdjęciach - odbiły się na samym modelu raczej negatywnie

Dlaczego wyżej napisałem że zacząłem go robić a nie skończyłem? Niestety nie mam przekonania że jest skończony. Co prawda nie mam pomysłu co powinienem jeszcze poprawić/zmienić w malowaniu, ale jestem otwarty na sugestie bardziej doświadczonych czy też bardziej kreatywnych kolegów.

Aphar napisał(a):nie mam przekonania że jest skończony. Co prawda nie mam pomysłu co powinienem jeszcze poprawić/zmienić w malowaniu, ale jestem otwarty na sugestie bardziej doświadczonych czy też bardziej kreatywnych kolegów.

Dorób do niego podstawkę

Najlepiej podstawkę ze skalą modelu. Nawet jeśli to '48, to i tak się broni, jeśli '72- zachwyca. Gratulacje.

Aphar napisał(a):wykorzystałem go jako poligon doświadczalny w nitowaniu.

Tyle tylko, że nity na powierzchni He-162 były szpachlowane :

http://www.wwiivehicles.com/germany/air ... ion-01.png

http://www.fhms.gr/gallery2/main.php?g2 ... alNumber=1

PiterATS napisał(a):Tyle tylko, że nity na powierzchni He-162 były szpachlowane

Tylko nity? Kolega widzę spec.

Brawo za wykonanie modelu, znam zestaw więcej niż dobrze i wiem, jaki jest "miły" inaczej. Tu widzę poradziłeś sobie z nim bez kłopotu.
Kilka problemów modelu zostało, ale to zostawmy na inny raz gdyby ktoś miał chęć ex Trimastera podrasować czy maksymalnie korygować.

Lubię widok Heinkla 162 i fajnie widzieć jego model

I mnie się Twoja Salamandra podoba Nie podałeś skali , ale podpisuje się pod tym co powiedział jeden z przedmówców , jeżeli to jest 1/48 to model jest na dobrym poziomie, jeżeli 1/72 to na wysokim i dla mnie nie osiągalnym

Nie powinieneś jęczeć i narzekać po kątach co by tu jeszcze...

Po zdjęciach widać, że jest całkiem fajnie i nie ma się co krygować jak stara panna w ciąży.
Podoba się.

Dzięki za miłe słowa.
Skala to oczywiście 1/48. Model, jak Kuba słusznie zauważył, upierdliwy jest jak diabli. W szafie czeka jeszcze drugi, też Dragon tyle że w wersji z motylkowym usterzeniem, ale po doświadczeniach z tym egzemplarzem, nie wiem czy i kiedy się za niego zabiorę.
O podstawce nie myślałem, jak dotąd nie bawiłem się w takie rzeczy. Z drugiej strony kiedyś pewnie trzeba będzie zacząć

Model bardzo ładny i nie ma co szukać dziury w całym. Podoba się i tyle.