Strona 1 z 2

Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 11:40
przez Daniel iceman Gronowski
Rozgrzebany już dosyć dawno, doczekał się w końcu światła dziennego. Chciałem uzyskać dosyć mocno styraną maszynę, ale pewne efekty mi poznikały, co stanowi naukę na przyszłość. Brudzony aerografem, olejami i kredkami akwarelowymi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 15:00
przez Tomasz Porosiło
Ten jest najlepszy :D
Jak robiłeś przebarwienia niebieskiego?

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 15:10
przez Klugi
Merytorycznie nie mogę się wypowiedzieć bo na samolotach Hellcat się nie znam ale estetycznie jestem jak najbardziej za. Podobają mi się zróżnicowanie powierzchni, lekkie odbicia, i nie przesadzone brudzenie. Model robi dobre wrażenie.

Gratulacje

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 16:36
przez Daniel iceman Gronowski
Tomasz Porosiło napisał(a):Ten jest najlepszy :D
Jak robiłeś przebarwienia niebieskiego?


Dzięki Bo, przebarwienia błękitnym olejnym van Gogiem.

Klugi napisał(a):Merytorycznie nie mogę się wypowiedzieć bo na samolotach Hellcat się nie znam ale estetycznie jestem jak najbardziej za. Podobają mi się zróżnicowanie powierzchni, lekkie odbicia, i nie przesadzone brudzenie. Model robi dobre wrażenie.

Gratulacje


Dzięki, fajnie że Ci się podoba.

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 19:40
przez shadowmare
Jakoś mnie nie przekonuje. Może dlatego, że bajerki Ci pozanikały.

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 22:27
przez PawelG.
Tomasz Porosiło napisał(a):Ten jest najlepszy :D


Nie wiem czy najlepszy ale tyż fajny :mrgreen:

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: środa, 27 sierpnia 2014, 23:54
przez GUDMUNDUR
Miodzio :D . Szkoda, że Edward nie zrobił ruchomych klap , sterów . W tytule napisałeś ... prawie... Dlaczego ? Nie mam kupionego jeszcze Hellcata w 1/48 , a wybór kierował się powoli akurat w stronę Eduarda .

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: czwartek, 28 sierpnia 2014, 15:49
przez skusz
Śliczny.

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: czwartek, 28 sierpnia 2014, 17:29
przez Darek Trzeciak
Bardzo mi się podoba. Daniel poproszę o przepis na miksturę do górnego kamuflażu FAA.

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 11:55
przez Daniel iceman Gronowski
shadowmare napisał(a):Jakoś mnie nie przekonuje.


Do czego Cię nie przekonałem? :)

GUDMUNDUR napisał(a):Miodzio :D . Szkoda, że Edward nie zrobił ruchomych klap , sterów . W tytule napisałeś ... prawie... Dlaczego ? Nie mam kupionego jeszcze Hellcata w 1/48 , a wybór kierował się powoli akurat w stronę Eduarda .


Przy odrobinie roboty, da się powychylać powierzchnie sterowe. Najwięcej roboty byłoby z klapami, ale jest to do zrobienia.
Napisałem trochę przekornie z tym "prawie", brakuje u mnie linii podziałowej na spodzie kadłuba w okolicach kółka ogonowego i pewnie coś by się jeszcze znalazło, ale nie zgłębiałem za bardzo tematu.

Darek Trzeciak napisał(a):Bardzo mi się podoba. Daniel poproszę o przepis na miksturę do górnego kamuflażu FAA.


Dzięki. Na górę położyłem XF-77 rozjaśniony chyba tamijowskim Sky Greyem (niepamiętam już :lol: ), zielony to RLM71 z Gunze H, rozjaśniany chyba tamijowskim Buffem.

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 14:38
przez shadowmare
Może dlatego, że nie przenitowany. Widać, że autor nie włożył serca :lol:

A na serio to brakuje mi trochę brudu na skrzydłach typu piach czy kurz i zacieków więcej by się przydało, wypłowienia trochę zbyt duże przez co kolory się za bardzo zlewają ale ogólnie model jest git.

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 17:54
przez Daniel iceman Gronowski
A ta wersja nie stacjonowała na lotniskowcach? Przyjąłem, że tak, dlatego brak konkretnego syfu na skrzydłach.

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 20:07
przez shadowmare
Rzeczywiście, Twój Hellcat stacjonował na lotniskowcu więc z tym piachem to przesadziłem, aczkolwiek kurz się zawsze znajdzie :) :

Obrazek

Spody Hellcatów na zdjęciach czasami są usmarowane różnymi bardziej ciemnymi maziami niż u Ciebie, aczkolwiek są brudniejsze i czystsze Hellcaty więc Twoja wizja też jest możliwa.

Obrazek

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 20:57
przez Murek
shadowmare napisał(a):Rzeczywiście, Twój Hellcat stacjonował na lotniskowcu więc z tym piachem to przesadziłem, aczkolwiek kurz się zawsze znajdzie :) :

Obrazek

Mnie to nie wygląda na kurz tylko na zacieki z płynów eksploatacyjnych plus słona morska woda, zresztą bardzo atrakcyjne wizualnie i dające pole do popisu dla modelarza.

Re: Hellcat prawie Mk.II z Weekendowego Eduarda

PostNapisane: piątek, 29 sierpnia 2014, 21:27
przez GUDMUNDUR
I jeszcze trochę potu z "klaty" . :mrgreen: