Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48
Prezentuję galerię Mrówkojada. Moje zmagania z materią i własną niemocą można było śledzić w wątku warsztatowym (viewtopic.php?f=12&t=75309). Podziękowania dla wszystkich, którzy wykazywali pomoc merytoryczną i wsparcie duchowe (szczególnie dla Kuby P.):) Dla przypomnienia, moim celem było odtworzenie maszyny, która najpierw wpadła w ręce Amerykanów, a później została przekazana Brytyjczykom. Wykorzystałem blaszkę Eduarda, żywiczne wydechy i robione "na miarę" maski do malowania od Pmask na Allegro. Ciesze się, że dobrnąłem do końca, bo wydaje mi się że to dosyć unikalne malowanie - ja drugiego takiego Pfeila w jenternetach nie widziałem































