Strona 1 z 1

Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 stycznia 2015, 15:18
przez Arcturus
Prezentuję galerię Mrówkojada. Moje zmagania z materią i własną niemocą można było śledzić w wątku warsztatowym (viewtopic.php?f=12&t=75309). Podziękowania dla wszystkich, którzy wykazywali pomoc merytoryczną i wsparcie duchowe (szczególnie dla Kuby P.):) Dla przypomnienia, moim celem było odtworzenie maszyny, która najpierw wpadła w ręce Amerykanów, a później została przekazana Brytyjczykom. Wykorzystałem blaszkę Eduarda, żywiczne wydechy i robione "na miarę" maski do malowania od Pmask na Allegro. Ciesze się, że dobrnąłem do końca, bo wydaje mi się że to dosyć unikalne malowanie - ja drugiego takiego Pfeila w jenternetach nie widziałem ;o)

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 stycznia 2015, 16:03
przez HK1885
I pomyśleć, że chciałeś go o ścianę i na hasiok.

Jest bardzo fajny i bardzo mi się podoba.
Bardzo fajnie utyrany i zużyty. Fotogramy bardzo dobre.

Jestem na TAK.

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 stycznia 2015, 16:15
przez Solo
Bardzo ładny.
Szczególnie podoba mi się naturalnie wyglądające brudzenie.

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 stycznia 2015, 16:31
przez Mariusz Jarzyna ze Szczec
Ukończony :) Wybitna praca robiąca duuuuuże wrażenie.Świetny realistyczny efekt końcowy. Szacun Panie ;)

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 stycznia 2015, 20:46
przez hacz
Ciekawy temat z fajnym wykonaniem, co do brudu to mnie nie przekonałeś. Nie podobają mi się ślady okopceń takie pourywane bez fajnego przejścia.

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: niedziela, 11 stycznia 2015, 21:20
przez skusz
Fajny, niespotykane malowanie, zdecydowanie TAK.

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 09:11
przez Pafko
I pomyśleć, że ja ze swoim monogramem mordowałem się tyle czasu. A tu proszę...ciach ciach i bardzo fajny dornier wyszedł ;o) . Gratulacje ;o) .

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 11:14
przez potez
Nooo Panie tego słodziak wyszedł. Taki angielski... prawie ;o)
Gratulacje :!:

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 13:27
przez Arcturus
Dziękuję, cieszę że się podoba!

hacz napisał(a):Ciekawy temat z fajnym wykonaniem, co do brudu to mnie nie przekonałeś. Nie podobają mi się ślady okopceń takie pourywane bez fajnego przejścia.

Brud raz mi się podoba, raz nie. Tzn. co do spodu nie jestem w 100% przekonany. Z okopceniami masz 100% racji...

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 13:31
przez Puskal
bardzo ładny model, gratuluję, świetne malowanie

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 23:02
przez posejdon
Ależ paskudny był ten samolot :roll: .
Model fajowy. Spód, jak dla mnie kozacki. Sreberko na przednim motorze też.
Dobrze widzę, że na kadłubie jest pod tą plamą kalka z krzyżem? Jeśli tak to po co?

Re: Do335A-12 Anteater, Tamiya 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 12 stycznia 2015, 23:06
przez Arcturus
posejdon napisał(a):Ależ paskudny był ten samolot :roll: .
Model fajowy. Spód, jak dla mnie kozacki. Sreberko na przednim motorze też.
Dobrze widzę, że na kadłubie jest pod tą plamą kalka z krzyżem? Jeśli tak to po co?

Miał by większy real - lekki prześwit spod zamalowywania (co nie wyszło). No i miało ułatwić zamalowywanie (żeby było tam gdzie trzeba). NIestety , grubość Tamiyowskich kalkomanii daje taki efekt przy bocznym oświetleniu :/