Strona 1 z 1

P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 17:43
przez RAV
P-47D-3 Thunderbolt nr 42-22637/38 "Daring Dottie III", 348 Fighter Group, 341 Fighter Squadron USAAF, Finschhafen, Nowa Gwinea, marzec 1944 r. Pilot: Capt. John T. Moore (7 zwycięstw powietrznych).

Zestaw: Tamiya (1/72). Kalkomanie: AviPrint.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 18:03
przez przemus
Piękny (jak każdy P-47 :D ). Ciekawe malowanie. Samo wykonanie jak zawsze u Ciebie extra.

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 18:06
przez Hal Bregg
Fajny, czysto i z wyczuciem. Ciekawe, czy samolot był przebudowywany, czy po prostu pomalowany z fantazją...

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 18:12
przez RAV
Gdzieś wyczytałem hipotezę, że był to eksperyment przed planowanym wprowadzeniem schematu NMF. Ale tak na pewno to chyba nikt nie wie, dlaczego ten samolot tak wyglądał.

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 18:30
przez Dominik
Bardzo ładny Dzbanek. Cieszę sie, że kalki się przydały.

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: sobota, 21 lutego 2015, 20:38
przez Mariusz Jarzyna ze Szczec
Fajnie wygląda jak czteryósemka. Uczta dla oka

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: niedziela, 22 lutego 2015, 10:17
przez skusz
Bardzo ładny, ładnie obfotografowany. Podoba mi się.

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: niedziela, 22 lutego 2015, 16:37
przez piotr dmitruk
Podoba mi się!

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: niedziela, 22 lutego 2015, 16:42
przez rotpol13
Ten włos był w zestawie, czy sam dorobiłeś :mrgreen:
Obrazek

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: niedziela, 22 lutego 2015, 21:06
przez radoslaw6363
1/72 w niczym nie ustępujące 1/48 to jest właśnie to co lubię :lol:
Samolot piękny !
Czytałem że kiedy pierwszy raz przybyły na front (Pacyfik)mechanik widząc taki samolot pierwszy :shock: raz po wylądowaniu maszyny i wyjściu z niej pilota czekał aż wysiądzie reszta załogi ;o)
Rozmiary maszyny wskazywały na wieloosobowa załogę :!: :mrgreen:

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: niedziela, 22 lutego 2015, 21:21
przez RAV
rotpol13 napisał(a):Ten włos był w zestawie, czy sam dorobiłeś :mrgreen:

Próbowałem zbadać sprawę, ale nie znalazłem obiektu badań.

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 15:01
przez Aleksander
Te Twoje "siedem-dwójki" to coraz ładniejsze "perełki" - czym malowałeś srebrny/aluminium, bo mam u siebie kłopoty z maskowaniem, a Tobie się udało!

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 16:10
przez RAV
Aleksander napisał(a):Te Twoje "siedem-dwójki" to coraz ładniejsze "perełki"

Dziękuję...

Aleksander napisał(a):czym malowałeś srebrny/aluminium, bo mam u siebie kłopoty z maskowaniem, a Tobie się udało!

Po Surfacerze wypolerowałem powierzchnię i pomalowałem stosowny fragment Gunze SM01. Potem pomaskowałem taśmą tam, gdzie granica kolorów przebiegała po liniach podziału blach i plastelinką na łukach. Dalej kamuflaż standardowo, zdjęcie maskowania, postshading, połysk na wszystko, kalki, wash i mat na wszystko. Tak właśnie - metalizer polakierowałem na matowo. Nie wiedziałem, czy tym sposobem nie zniszczę modelu, ale uważam, że wyszło fajnie, jak lekko utleniony dural. Wcale nie jest całkiem matowy.

Re: P-47D-3 Thunderbolt "Daring Dottie III" (Tamiya 1/72)

PostNapisane: niedziela, 1 marca 2015, 18:43
przez Aleksander
Dzięki za info - rzeczywiście wygląda fajnie, dlatego pytałem. Ja na razie najlepsze doświadczenia mam nie z MrSuperColor (czy jak mu tam), tylko ze starym, poczciwym ModelMasterem.