Modelarstwo z pasją

Miało być zielone Su ale wyszedł Spad w malowaniu 22-go Dywizjonu Operacji Specjalnych czyli SOS bazujący na lotnisku RTAF Nakhon Phanom w Tajlandi - późne lata 60-te. Model z Tamki czyli sama przyjemność choć składał się długo ze względu na ilość podwieszeń. Dodałem komory podwozia z Airesa, dedykowaną blachę z Edka i malowanie z kalek Iliad Design. Zapraszam do konsumpcji

Bardzo staranie i czysto wykonany zresztą ja każdy Twój model, podobają mi się też zdjęcia, jak na mój gust to przydało by mu się trochę więcej śladów eksploatacyjnych które by go jeszcze bardziej ożywiły, wiem jednak że taki jest Twój standard wykonania.
Mam też dwie uwagi: czy przypadkiem hamulce aerodynamiczne nie powinny być u maszyna na postoju zamknięte?
i druga sprawa, zasobnik SUU-11A z minigunem powinien być raczej podwieszony na wyrzutniku Mk5, pierwszym wewnętrznym pod skrzydłem.

Ślicznie pomalowany, czyściutki, staranny model.
Strasznie takie lubię.
Trochę gorzej chyba wyszło brudzenie, jest takie jakby - jak to powiedzieć - odrobinę za mało kompleksowe.
Fajne zabrudzenia pojawiają się w kilku miejscach, a w innych model jest czysty jak dziewica.
Szczególnie po oczach walą całkowicie biały wnęki hamulców - tam troszkę washa natychmiast poprawiłoby sytuację.
Ale mimo tego model świetny.
Pozwolę sobie zauważyć, że wielką strata dla tego forum jest to, że nie robisz na nim szczegółowych warsztatów.

Gratuluję model zacnie wykonany a w kwestii brudzenia tak jak zawsze będzie tyle samo za ile przeciw, samoloty są zarówno nowe jak i te mocno wysłużone, więc to kwestia gustu.

Mnie zaczynają bardziej podobać się te czyste. Obserwując wnikliwie forum od dłuższego czasu znacznie więcej widzę tych brudnych a nie ma to jak odmiana.

Witam, wyszedł mi taki czyścioszek z lejącym olejem silnikiem jak to w Skyraiderze.

Muśtax napisał(a):Mam też dwie uwagi: czy przypadkiem hamulce aerodynamiczne nie powinny być u maszyna na postoju zamknięte?

Nie wiem, ale byłoby to dziwne, choćby w sytuacjach serwisowych. Na bank są zdjęcia gdy Spad stoi ogonem na kobyłce i ma opuszczoną na lotnisku dolną płytę na maxa, czyli około 80 stopni.

Muśtax napisał(a):zasobnik SUU-11A z minigunem powinien być raczej podwieszony na wyrzutniku Mk5, pierwszym wewnętrznym pod skrzydłem.

Tu miałem dylemat, wiem że wszystkie znane mi foty pokazują to co mówisz, czyli na pierwszym skrzydłowym, ale ten minigun wygląda na tym wielkim węźle dość rachitycznie. Może to wymienię bo bomby są na wcisk. Z drugiej strony nośność następnego węzła pozwala na podwieszenie SUU, nie wiem tylko jak z podpięciem zasilania/sterowania.

Solo napisał(a): czyściutki, staranny model.
Szczególnie po oczach walą całkowicie biały wnęki hamulców - tam troszkę washa natychmiast poprawiłoby sytuację.

Jak to w moim menu Co do hampli to słońce i lampa to spłaszczyła, coś tam się w realu dzieje.

Solo napisał(a):Pozwolę sobie zauważyć, że wielką strata dla tego forum jest to, że nie robisz na nim szczegółowych warsztatów.

Nie staję w szranki z masterem.....no i trochę brak na to czasu ... ale za to mam lepszy czas od startu do mety.

Ta maszyna ma w sobie to coś!

Możesz napisać jak i czym brudziłeś samolot od spodu?
Ciekawie to wygląda.

Solo napisał(a):Możesz napisać jak i czym brudziłeś samolot od spodu?
Ciekawie to wygląda.

95 % to malowanie z ręki aerografem (2-3 kolory), jak się machnąłem to robiłem "undo" kolorem kamo czyli j. szarym. Krawędzie wspomagałem się podklejaniem na chwilę taśmąTamki. Całość machnąłem w 1,5 godziny. Potem mat i na koniec zacieki pędzlem z washa olejnego delikatnie roztarte dla rozmycia

Piekny Sandy, czeguś mu jednak brakuje..... Jolly Green Gianta do kompletu ;)