Strona 1 z 1

Pionowzloty 1/72: SNECMA Coleoptere, XFV-12A, Jak-141

PostNapisane: czwartek, 30 lipca 2009, 00:52
przez superflanker
Na życzenie Piotra D. zamieszczam zdjęcia modeli w skali 1/72 samolotów, prezentujących różne podejścia do koncepcji pionowego startu i lądowania. Pierwszy to francuski pierścieniopłat z końca lat 50-tych, SNECMA Coleoptere, czyli w wolnym tłumaczeniu żuk, zaprojektowany przez Niemca, prawdopodobnie pod wpływem takich projektów, jak Heinkel Wespe i Lerche, czy znacząco różnego FW Triebflugela z czasów wojny. Z dostępnych materiałów nie wynika, czy jedynemu prototypowi udało się wykonać przejście do lotu poziomego, w każdym razie na mojej liście najbardziej odjechanych konstrukcji lotniczych ta latająca beczka zdecydowanie zajmuje pierwsze miejsce. Model z Mach 2 to jeden z najgorszych szajsów modelarskich na jakie się natknąłem w karierze modelarskiej: nadlewki, odkształcenia, sam plastik to chyba bakelit z lat 30tych, Francuzi zdecydowanie powinni skoncentrować się na produkcji win i perfum.
Druga konstrukcja to Rockwell XFV-12A w układzie 'kaczka' z końca lat 70-tych, wykonany w dwóch egzemplarzach, w tym jednym lotnym. Pionowy start/lądowanie miał mu zapewnić system żaluzji wbudowanych w skrzydła i przednie usterzenie, które miały kierować strugami powietrza z pojedyńczego silnika. Okazało się jednak, że uzyskiwany ciąg nie wystarczał do pionowego startu i pomysł zarzucono na początku lat 80-tych. Quiz dla forumowiczów: elementy jakich dwóch seryjnie produkowanych samolotów pokładowych dostrzegacie w tej konstrukcji? Sam model to żywica Anigranda, składa się dość sprawnie z kilkunastu części. Malowanie modelu fikcyjne, wzorowane na AV-8B z początku 80-tych.
Na koniec kolejny model Anigranda, Jakowlew Jak-141. Rosjanie chcieli naddźwiękowego następcę nieudanych Jaków-38 na pokładach swych 'krążowników lotniskowcowych'. Zrobili bodajże pięć prototypów, gdy nagle skończyła się kasa, bo skończył się też Związek Radziecki, a nowa Rosja ich nie potrzebowała, bo w międzyczasie na złom poszły ich potencjalne nosiciele. Jak perspektywiczna była to konstrukcja świadczy fakt, że wiele lat później Amerykanie zbudowali swojego F-35 w oparciu o samolot Jakowlewa. Malowanie modelu dziwne, ale w miarę moich skromnych możliwości, oddające malowanie egzemplarza wystawionego m.in. na Farnborough w '92. Zapraszam do krytyki i komentarzy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Pionowzloty

PostNapisane: czwartek, 30 lipca 2009, 00:58
przez Cichociemny
superflanker napisał(a):Quiz dla forumowiczów: elementy jakich dwóch seryjnie produkowanych samolotów pokładowych dostrzegacie w tej konstrukcji?

Phantoma i Skyhawka.

Re: Pionowzloty

PostNapisane: czwartek, 30 lipca 2009, 01:10
przez superflanker
Cichociemny, należy Ci się medal z kartofla. :)

Re: Pionowzloty

PostNapisane: czwartek, 30 lipca 2009, 11:32
przez Cichociemny
Dziękuję, dziękuję- adres wyślę przez pw ;o)

Szczerze Ci napiszę, że ten Rockwell XFV-12A to jedna z brzydszych rzeczy jakie widziałem. Nie chodzi mi tu jednak o Twój model, a samą konstrukcję.

Pokażesz coś jeszcze ze swojej gablotki? Może wiropłaty (chyba tam Comanche'a widziałem), albo Skorpiona?

Re: Pionowzloty

PostNapisane: czwartek, 30 lipca 2009, 14:44
przez spiton
Ten Rockwell miał pewnie nadmuchy na klapy. Koncepcja podobna do Viggena. Choć Viggen to ma ogromną urodę.
Ciekawe samolociki ;-))

Re: Pionowzloty

PostNapisane: czwartek, 30 lipca 2009, 22:59
przez superflanker
Cichociemny napisał(a):Dziękuję, dziękuję- adres wyślę przez pw ;o)

Szczerze Ci napiszę, że ten Rockwell XFV-12A to jedna z brzydszych rzeczy jakie widziałem. Nie chodzi mi tu jednak o Twój model, a samą konstrukcję.

Pokażesz coś jeszcze ze swojej gablotki? Może wiropłaty (chyba tam Comanche'a widziałem), albo Skorpiona?

De gustibus non disputandum es, czy coś takiego. Niemniej, mnie oryginał się podoba, choć przyznam, że daleko mu do takich miss gracji jak Su-27 czy F-15. Comanche i Skorpion? No probliemo, w bliżajszej buduści. Pozdrawiam.