Modelarstwo z pasją

Kolejny modelik ,tym razem coś z okresu II wś . czyli MS 406 C1

Wiem że ten model najczęściej jest pokazywany w barwach francuskich i do tego używanego w przez polskich lotników /.
Ja postanowiłem go zrobić w barwach fińskich ,jako benefis ku pamięci znajomego modelarza pana Sławka , którego pasją byly modele w fińskich barwach .

Krótka historia z Wikipedii a właściwie link do tej strony.Zainteresowany może sobie poczytać ,a ja nie będę zaśmiecał tekstem galerii
http://pl.wikipedia.org/wiki/Morane-Saulnier_MS.406



Wspomniany model jest produktem firmy Special Hobby .Skala 1:32 .
Samolot w malowaniu 1/HLeL v 28 pilot Kers M .Vihinen,1943 .oznaczenia to maski Montexu.























created by picasa2html.com

Ładnie się prezentuje ten samolot w fińskich barwach

Trzeba przyznać, że model prezentuje się znakomicie. Piękny detal i wykonanie.

Jak mniemam malowanie przedstawia stan z 1943 (białe plamy, kołpak w całości biały i brak myślnika pomiędzy "MS" i "328")... Szkoda tylko, że układ plam (głównie na skrzydłach i statecznikach poziomych) nie jest prawidłowy, także wielkość i "zagęszczenie" oznaczenia kodowego nie jest prawidłowa no i brakuje pięciu belek (białych) na krawędzi natarcia statecznika pionowego (oznaczenia zwycięstw).

Jak dla mnie najlepiej wykonany z Twoich zaprezentowanych na forum modeli. Wreszcie "żywy" Bardzo fajnie się prezentuje.

Bardzo fajnie pomalowany !

Mnie też się podoba, ładnie poprzecierane śmigło i powycierany biały. Podoba się.

Coraz bardziej wchodzisz w brudzenie! Fajnie, bo modele nabierają "życia" - bardzo ładny Morane wyszedł, malowanie i ślady eksploatacji bardzo naturalne,

Na fińskich malowaniach się nie znam, ale Twoje wykonanie bardzo mi się podoba.

Aleksander napisał(a):Coraz bardziej wchodzisz w brudzenie! Fajnie, bo modele nabierają "życia" - bardzo ładny Morane wyszedł, malowanie i ślady eksploatacji bardzo naturalne,

Z tym wchodzeniem w brudek nie jest tak do końca jak myślisz .Wszystko zależy od tego co akurat kleję . I z jakiego okresu pochodzi i w jakim stopniu jest zdewastowany . Tu akurat wypadało to wykonać ,wiadomo dlaczego. Innym razem gdy mam do czynienia z samolotami brytyjskimi z lat 30-ty gdzie dbano o samolot ,. do tego stopnia że obsługa regulaminowo czyściła nawet wydechy (Można to zobaczyć na fotkach z tego okresu).Innym razem gdy robię prototyp lub samolot który opuścił wytwornie ,to raczej niestosowne by było aby go paplać w błocie (to nie świnka ) Tak że niech nie zdziwi cię jak znowu pokaże sie model wyglancowany niczym zabawka

Morane mi się stanowczo podoba.
Całość się bardzo ładnie komponuje i jest przyjemna w odbiorze.