Modelarstwo z pasją

Po wielu trudach, nerwach, radościach, wybuchach złości i takim tam...powstało coś takiego.
Krytyka wskazana. Miłego oglądania .
Warsztat prowadzony był tutaj viewtopic.php?f=12&t=38651.

Solidna robota !!
Podoba się i to bardzo ... aż wyciągnąłem mojego, gotowego do malowania.

Bardzo ładnie, starannie, czysto wykonany model widać to zwłaszcza na ramach osłony kabiny i antenach radaru. Perfekcyjny.

Bardzo starannie, bardzo czysto, sterylnie wręcz.
Podoba mi się, może kiedyś popełnię?...

Ta fotka pokazuje wszystko, komentarz zbędny...

Pafko napisał(a):

Super, tak sobie wyobrażam nowy, nie styrany samolot. Bardzo mi się podoba.

Baardzo fajny podpisuje się pod wcześniejszymi opiniami

Panowie...dziękuję za opinie.Same zresztą pozytywne. Spodziewałem się jednak ognia krytyki.
Bo ja patrząc na ten model widzę same babole .
Tak serio...cieszę się, że wzbudził on Wasze uznanie. To znak, że mój warsztat idzie dobrym torem .

O tak. Twój warsztat idzie bardzo dobrym torem. Podoba się bardzo.
Jakim cudem udało Ci się wetknąć radar w owiewkę, żeby było równo? Ja się zawiesiłem na tym momencie i mój model leży. Zmieniałeś szybę na jakąś niezestawową? Umknęło mi chyba w warsztacie.

posejdon napisał(a):O tak. Twój warsztat idzie bardzo dobrym torem. Podoba się bardzo.
Jakim cudem udało Ci się wetknąć radar w owiewkę, żeby było równo? Ja się zawiesiłem na tym momencie i mój model leży. Zmieniałeś szybę na jakąś niezestawową? Umknęło mi chyba w warsztacie.

Szyba jak najbardziej zestawowa. Jak mi się udało? Może lepiej powiem jak wybrnąłem w tej sytuacji .
Mocowanie wsporników radaru /to przyklejane do szyby czołowej/ nawierciłem wiertłem fi 0,4. I przykleiłem "na oko" do wewnątrz szyby. We wspornikach nawierciłem otwory fi 0,3 i wkleiłem tam drut. O tej samej rzecz jasna średnicy.
Ten luz pozwolił mi na swobodne manewrowanie przy wklejaniu wsporników do ich mocowania. To samo zrobiłem z dipolami radaru. Gotowce mają zakończenie fi 0,3. Czyli znowu...nawierciłem wiertłem fi 0,4 wsporniki /od strony mocowania dipoli/.
Problemem było jedynie wklejenie wsporników do mocowania bez zamazania klejem owiewki. I trafienie drutu fi 0,3 w otwór mocowania za pierwszym razem. Kleiłem oczywiście przezroczystym poxipolem. Ot i cała filozofia.

Pafko napisał(a):Ot i cała filozofia.

Mhm. Ot i cała.
Tak się z tym zbloczyłem, że od dwóch lat jak na to spojrzę to się za co innego od razu zabieram . Ale zmotywowałeś mnie i będę walczył!

posejdon napisał(a):

Pafko napisał(a):Ot i cała filozofia.

Mhm. Ot i cała.
Tak się z tym zbloczyłem, że od dwóch lat jak na to spojrzę to się za co innego od razu zabieram . Ale zmotywowałeś mnie i będę walczył!

W takim razie poczekam ze swoimi dwoma /wersja B i C/ do czasu, gdy skończysz swojego .
Ja na dzień dzisiejszy muszę zrobić coś łatwiejszego...szybszego...chyba Hortena 229B .