Modelarstwo z pasją

Taki Spitfire mi wyszedł. Zbudowany ze "starego" Airfixa. Na to poszły kalkomanie z napisami eksploatacyjnymi z zestawu oraz Xtradecals z kokardami, finflashem, serialem i literami kodowymi.

Link do wątku warsztatowego.

Fajny - taki przykurzony, styrany walką - podoba się! Troszkę się kadłub prosi o "łosia" (zwłaszcza okolicy podstawy śmigła), ale bez tego też jest nieźle.
Ja z tego zestawu zrobiłem dwa modele i choć nie dorasta on do pięt nowym Airfixom, jak widać daje się z niego zrobić fajną replikę.

Gustownie zrobiony.

Adam.

Czołem! Dzięki za komentarze. Efektu przykurzenia nie zamierzałem osiągnąć choć zdecydowanie taki widać na dwóch ostatnich zdjęciach. Tak na prawdę model jest lekko satynowy/półmatowy a ten "efekt kurzu" wyszedł przy podkręcaniu dwóch ostatnich zdjęć w programie graficznym. Na koniec zrobiłem efekt okopcenia spalinami na kadłubie i te wyszły jakby lekko "tłuste" czyli chyba tak jak wyglądały na oryginale. Washek też był po całości różnymi olejnymi kolorami, biedronka i trochę akrylowego washa z Vallejo. Może nie wszędzie weszło równie mocno, ale zdecydowanie nie chciałem tego efektu przedobrzyć.

Odpryski na przejściu skrzydło-kadłub rewelacyjne !!

Wydech też fajny, model podoba mi się.

Fajny wycieruch.
Michał z czego ten jasny wash?

Bardzo klimatyczna praca. Te oznaczenia na skrzydłach przypominają mi z lat młodości wyrób spitfirepodobny fimy Mikro 1:144 stąd taka dodatkowa podróż sentymentalna

Dzięki za wielkie za wszystkie opinie. Bardzo się cieszę, że model podoba się tak zacnemu gronu.

Darek Trzeciak napisał(a):Michał z czego ten jasny wash?

Jest kilka teorii Najbardziej prawdopodobna mówi, że to efekt, który został po biedronkowaniu. Użyłem głównie jasnych kolorów: ochra, żółty, biały. Po prostu pewnie farba została w rowkach po wycieraniu powierzchni i tak wyszło. Potem (choć raczej chyba wcześniej) jeszcze był etap delikatnego washowania akrylami Vallejo - mam jakiś taki kolor ziemisty w palecie więc pewnie go użyłem.

Na pewno żaden efekt nie powstał w wyniku zastosowania jednego procesu czy medium. Jak już wspomniałem używałem zarówno akryli jak i olejnych farb. Powierzchnię polerowałem stalową wełną i podmalowywałem tu i tam. Użyłem zarówno aluminiowego podkładu i AK Chipping Effect jak i srebrnej kredki Koh-I-Nor (ponieważ uległem nachalnym reklamom Kwinty w każdym wątku). Spaliny i okopcenia to zarówno pastele jak i czarna farba Gunze. Tyle było tych procesów obróbki mechanicznej i chemicznej, że trudno powiedzieć teraz co i gdzie stosowałem.

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Bardzo klimatyczna praca. Te oznaczenia na skrzydłach przypominają mi z lat młodości wyrób spitfirepodobny fimy Mikro 1:144 stąd taka dodatkowa podróż sentymentalna

Mnie się wydają fest dziwne, ale trudno, akurat ten typ tak miał. Te nietypowe oznaczenia i kolory na skrzydłach to właśnie jeden z decydujących czynników wyboru malowania. Ale dzisiaj zrobiłbym go jeszcze inaczej ponieważ mam spore wątpliwości czy rondle na kadłubie nie powinny być inne dla tej konkretnej maszyny (bez żółtych obwódek, typ C bodajże). Coraz bardziej się skłaniam ku takiemu wariantowi.

spiton napisał(a):Odpryski na przejściu skrzydło-kadłub rewelacyjne !!

Dzięki. To akurat był poligon doświadczalny dla mnie. Efekt to wynik wspólnego zastosowania AK Chipping Effect + wełna stalowa + wykałaczka + wacik itp.

Michał - dopiero w galerii HS zobaczyłem - nie odłamało się w Twojej "Złośnicy"" lusterko?

Aleksander napisał(a):Michał - dopiero w galerii HS zobaczyłem - nie odłamało się w Twojej "Złośnicy"" lusterko?

No się odłamało, musisz wytykać publicznie? Nie wiem kiedy nawet, pewnie gdzieś na etapie przygotowywania sesji bo na wszystkich zdjęciach jakie mam widzę tylko kikucik nóżki. Trza bydzie cuś wymyślić...

Jakby co, daj znać, powinienem mieć jakieś w "szranku"

Aleksander napisał(a):Jakby co, daj znać, powinienem mieć jakieś w "szranku"

Dziękuję za propozycję. Mam jednak nadzieję, że wycięcie kawałka prostokąta z tworzywa nie wyjdzie poza moje możliwości.

Mecenas napisał(a):

Aleksander napisał(a):Jakby co, daj znać, powinienem mieć jakieś w "szranku"

Dziękuję za propozycję. Mam jednak nadzieję, że wycięcie kawałka prostokąta z tworzywa nie wyjdzie poza moje możliwości.

W życiu bym tak nie pomyślał - sądziłem, że możesz woleć oryginały

No i z grubego modelu daje się wystrugać całkiem przyzwoitego Spitfajera.
Przy okazji: RAF górą.