Modelarstwo z pasją

Udało mi się wreszcie skończyć, choć miałem nadzieję na Łask, ale brakło czasu.
Model bez wielkich cudów, raczej "spudła" - dodałem blaszkę Eduarda do kokpitu, celownik w kabinie, szybki boczne na drzwiach, zwężkę Venturiego i siłowniki podwozia. Zmodyfikowałem te antenki (podobno rurki Pitota?) na końcach obu skrzydeł. Efekt złuszczenia farby na kadłubie z użyciem "metody solnej".
Trochę brudzenia, aczkolwiek nie bardzo jestem w tym dobry.
Model ma przedstawiać samolot Mag. Mario Bonzano z Corpo Aereo Italiano z Ursel w Belgii. Włosi wystawili swoją reprezentację w Bitwie o Wielką Brytanię, ale wiele nie powalczyli, przynajmniej na Fiatach G.50.

Fotka oryginału (znana)
[/quote]

oraz modelu














Saluti!

Świetnie- mamy Włocha w towarzystwie Fajnie wyszedł. Nawet odpryski farby zaokrąglone jak na zdjęciu archiwalnym. Trochę razi płytkość komory podwozia no ale to upierdliwe w poprawianiu

Fajny fajny.
Duży plus za tematykę. Kiedy patrzę na Twój model sam mam ochotę się z fiacikiem zmierzyć.

Dziękuję!
Fakt, że wnęki podwozia zupełnie jak nie z tego samolotu, ale nie miałem zamiaru tego poprawiać. Mam jeszcze jednego Fiata G.50, tym razem SH - tam postaram się bardziej przyłożyć - ale to jeszcze długo nie będzie temat pierwszoplanowy

Też mam Fiacika w planach ze Speciala tylko w 32, bo to bardzo fajne pokraki były.

Gratuluję ukończenia w terminie, bo zestaw chyba do łatwych nie należał? Razi mnie trochę zbyt duży odkurz plamek, ale reszta uważam całkiem przyzwoita.

Pozdrawiam

Daniel iceman Gronowski napisał(a):Też mam Fiacika w planach ze Speciala tylko w 32, bo to bardzo fajne pokraki były.

Gratuluję ukończenia w terminie, bo zestaw chyba do łatwych nie należał? Razi mnie trochę zbyt duży odkurz plamek, ale reszta uważam całkiem przyzwoita.

Pozdrawiam

Zestaw był prymitywny do bólu i trochę się z nim pomęczyłem, ale nawet nieźle na półce wygląda. Odkurz rzeczywiście wyszedł miejscami za bardzo widoczny, a chciałem zrobić "łagodne" przejścia - trochę nie wyszło. Mam nadzieję, że następny będzie nieco lepszy .
Dzięki!

Podoba mi się ten włoski garbusek, bardzo dobrze udało Ci się oddać tę dziwacznie oblezioną farbę

Arcturus napisał(a):Podoba mi się ten włoski garbusek, bardzo dobrze udało Ci się oddać tę dziwacznie oblezioną farbę

Dzięki za miłe słowa - z tym obłażeniem farby było trochę ambarasu, ale jakoś wyszło, bałem się, że będzie gorzej.

Samolot-brzydal ale model mi się podoba. Na górnych powierzchniach płata "rózg" nie było?

Darek Trzeciak napisał(a):Samolot-brzydal ale model mi się podoba. Na górnych powierzchniach płata "rózg" nie było?

Nie, nie było, a szkoda, bo wyglądałby fajniej. Dopatrzyłem się także, że nie było anteny, chociaż na kilku profilach ją dorysowali. A Jarek Gurgul podpowiedział mi te czerwone kółka na osłonach podwozia.

Aleksander napisał(a): A Jarek Gurgul podpowiedział mi te czerwone kółka na osłonach podwozia.

A miały one jakieś praktyczne zadanie np. oznaczenie klucza/eskadry itp.?

Tego niestety nie wiem, spotkałem je też na innych Fiatach G.50, z innych teatrów działań. Muszę pogrzebać w dostępnych źródłach, może coś znajdę.

Piękny. Jako, że dawno dawno temu popełniłem Freccię w 72, to z wrażenia aż nabyłem Saettę. co ja poradze, że lubię te włoskie ciapki.

Dzięki! Moja Saetta czeka na swoją kolej razem z CR 42 Falco - ale jeszcze nie teraz - najpierw Spitfire

Aleksander napisał(a):

Darek Trzeciak napisał(a):Samolot-brzydal ale model mi się podoba. Na górnych powierzchniach płata "rózg" nie było?

Nie, nie było, a szkoda,

To ciekawostka - będzie trzeba poszperać...

Model fajny, mały dysonans dają tylko te łagodne linie odłażenia farby (myślę, że ostre, poszarpane krawędzie wyglądały by lepiej).