Modelarstwo z pasją

Witam, po raz pierwszy odważyłem się na umieszczenie galerii, dlatego wybaczcie, jeżeli zdjęcia nie są zbyt szczegółowe lub nie ukazują interesujących Was elementów- to moja wizja prezentacji, muszę się jej jeszcze nauczyć. Niestety tło sesji też nie jest wymarzone, ale rozmiar modelu i warunki lokalowe zmusiły mnie do zwykłego zasiedlenia stołu z szafkami w tle. Zdjęcia robiłem przy sztucznym, żółtym świetle, czasami wspomagałem się fleszem. To niestety widać na fotkach, ale nie rugajcie zbytnio, bo pod moją lampką do pracy, model też nie przeszedłby sesji zdjęciowej. To tyle przeprosin.
Sam przedmiot wątku jest znanym towarem, z którym mi pracowało się raczej przyjemnie, dobre spasowanie; jakościowo b.dobre kalki, merytorycznie gorzej, co czasami spostrzegałem za późno. Model prosto z pudła. Wybrałem malowanie firmy Polet, choć było chyba trudniejsze, ale dla mnie dużo bardziej atrakcyjne. Popełniłem trochę błędów, część wylazła dopiero po końcowym lakierowaniu niestety. Nie udało mi się zniwelować "schodków" przy kalkach, ale jest ich taki ogrom, że mało nie osiwiałem przy nakładaniu kalkomanii. Jedyny wkład własny to szablony do malowania statecznika pionowego i wcięć białego koloru na niebieskim. Miłego oglądanie i odrobinę wyrozumiałości .






Tysiące kalkomanii













Dziękuję za uwagę.

Kokiet!
Bardzo fajny Anton, podoba mi się i rzeczywiście ilość napisów eksploatacyjnych powala. Na minus - na 12 zdjęciu wygląda jakby troszkę prawe skrzydło opadło "temu misiu" . Delikatny "łosz" ożywiłby trochę całość.
Ale całość na TAK.

Zdecydowanie troszkę łosia

Neutralny łoś bardzo by pomógł "temu misiu" 2*TAK

Dziękuję za uwagi, skrzydła są OK, mierzyłem dokładnie wszystko podczas klejenia, bo też mi jakoś dziwnie wyglądało, ale to może wina perspektywy. Jeśli chodzi o wasch, to spodziewałem się takich uwag, ale jakoś odwagi brak było do tej pory dawałem do tylko w kabinach i wnękach podwozia.

Bardzo ładnie wyszło, faktycznie ilość kalkomanii może przyprawić o siwiznę.

Adam.