Modelarstwo z pasją

Dłubanina zakończona. To już mój trzeci Emil po Hasegawie i Hobbycrafcie z dawnych lat. Mimo że przerośnięty i na szczudłach, budował się świetnie i wspominam go najlepiej. Szpachla w ilości minimalnej dosłownie w jednym miejscu. Malowanie w barwach 2 Staffel JG76, pilot feldfebel Leopold "Pechowiec" Wyhlidal.

Po pierwszym, archiwalnym zdjęciu, pomyślałem, że byłoby świetnie gdyby była podstawka, coś na kształt tej "zdjęciowej"...

Wiem, że nie chciałeś robić go brudnego, ale czy podkreślenie linii i nitów nie zrobiłoby mu lepiej? Nie byłby brudny, byłby za to mniej płaski.

Już nie marudzę

Marudź, marudź, od tego jest to miejsce. Wygląda faktycznie trochę plaskato na tych fotografiach, zwłaszcza na skrzydłach. Linie i nity są podkreślone, na niektórych zdjęciach widać to lepiej, na niektórych wcale o innych subtelnościach nie wspomnę. Bez inwestycji w lepszy aparat jednak się nie obejdzie.