Modelarstwo z pasją

Urlop sprzyja postępom w pracach modelarskich więc kolejny statek powietrzny z literką F schodzi z taśmy produkcyjnej.

Do moich 18'ek dołącza wersja A+ w tej chwili w zasadzie nie licząc wersji C mam już komplet wersji F-18.
Jako podstawa posłużył model Academy F/A-18+ wraz z w zasadzie tym samym modelem w wersji D jest to najlepszy wybór F-18 w tej skali na rynku.
W zestawie znajdziemy świetnie wykonane wnęki podwozia których absolutnie nie trzeba zastępować żywicznym Airesem który jest nie wiele lepszy pod względem oddania szczegółów a przy tym spasowany FATALNIE.

W zestawie mamy także bardzo bogate uzbrojenie ładnie wykonane dysze w czterech wersjach, przyzwoitą kabinę i jej obrzeża. Ja w tym konkretnym modelu użyłem dodatkowo blaszek Edka i fotela żywicznego Legend.

Jeżeli będziecie mieli okazję kupić gdzieś ten model lub wersję D szczerze polecam.

A teraz przejdźmy do konkretów a więc fotki nie wiem czemu nie mogłem sobie tym razem poradzić z ogarnięciem fotek jak tylko na modelu jest sporo akcentów czerwonych to balans bieli zaczyna mi szwankować i to co na skrzydłach powinno być w odcieniach brązów (mowa o nalocie i brudzie) wychodzi bliżej odcieni szarości i czerni.

Tyle w kwestii wyjaśnień fotki jak to ostaniu i na białym i na czarnym tle.

Model jak zwykle- malarskie rozpasanie
Ale czy znaki rozpoznawcze faktycznie były takie jasne? Trochę mnie to gryzie w oczy.

EDIT:
Sprawdziłem, na kolorówkach takie są spotykane, na zdjęciach- nie

Miałem ten sam dylemat, nawet byłem już bliski użycia kalek z innego zestawu bo ten jasny niebieski mi nie pasował, jednak podobno tak powinno być.
Znaki są ponoć w jaśniejszym odcieniu na szczęście da się w razie potrzeby to delikatnie jeszcze przyciemnić.

Jak zwykle świetny! Fajnie ubrudzony, IMO wygląda bardzo realnie.

To wszystko wygląda bardzo efektownie i mam tu na myśli większą część Twego dorobku. Jednak ta efektywność wygląda bardzo szablonowo, wręcz przewidywalnie w każdym Twoim modelu. To tak jakby grać tą samą melodię, tylko za każdym razem na innym instrumencie. Może dobrze by było, abyś czasami zmienił odrobinę mentalność w tworzeniu.

Modelarstwem zacząłem interesować się nie co ponad rok temu i wykonuję modele do swojej kolekcji jak to się mówi na półkę. Chcę by były podobnej jakości i w podobnym stylu choć z każdym modelem staram się pójść odrobinkę dalej spróbować czegoś czego jeszcze nie robiłem. Żywica, blaszki, różne techniki lakiernicze od jakiegoś czasu nie wykonuję już PS.
Może fotki tego nie oddają ale jak oglądam modele zrobione jakiś czas wstecz za każdym razem dostrzegam malutkie kroki na przód i o to właśnie mi chodzi o te malutkie kroki które przynajmniej mi dają WIELKĄ satysfakcję.

Mam też taki zamysł by do modeli które mam już wykonane w wersji zużytej dorobić identyczne jak z fabryki i tak też mam już kilka modeli wykonanych. Przyjdzie czas że obok samolotu prosto z hali produkcyjnej będzie stał mniej lub bardziej wysłużony egzemplarz.

Modelarstwo traktuje jako odskocznię od codzienności i czystą przyjemność nie staram się sprawić przyjemności wszystkim, chcę by modele były wykonane przyzwoicie a w Mistrzostwach Polski czy Świata nie zamierzam startować więc nie mam potrzeby poszukiwania natychmiast nowych ścieżek.
Jedyne co mi chodzi po głowie to rozszerzenie spektrum modelarskiego i nie ograniczanie się do samolotów a już szczególnie samolotów odrzutowych.

KRL napisał(a):Jedyne co mi chodzi po głowie to rozszerzenie spektrum modelarskiego i nie ograniczanie się do samolotów a już szczególnie samolotów odrzutowych.

No to czekamy na Spity i Corsairy ;)

Spitfire jakoś mi się nie podoba za bardzo ale pewnie kiedyś będzie w kolekcji natomiast Corsair to będzie jeden z pierwszych wyborów.

Świetny model