Strona 1 z 2

Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: środa, 22 czerwca 2016, 20:24
przez Flyzloty
Model Sworda.
Samolot Grumman F8F Bearcat w skali 1:72.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Czasem kot czasem miś 1:72

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 09:24
przez skusz
Ciekawy ten misiokot. Trochę taki czyściutki, bez obić, delikatne okopcenia. Chyba prosto z fabryki, bo nawet oznaczeń jeszcze nie dostał ;o) . Podoba się.

Re: Czasem kot czasem miś 1:72

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 09:53
przez Flyzloty
Zgadłeś,prosto z fabryki o taki-
Obrazek
Wypowiem się jeszcze w sprawie modelu.Jeśli ktoś go jeszcze dostanie albo ma to czeka go dużo niemiłych niespodzianek.
Połączenie skrzydło kadłub wymaga korekty na każdym odcinku.Nie polecam.

Re: Czasem kot czasem miś 1:72

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 09:55
przez Atlis
No ładny, ale czemu taki zielony? Czyżby Tamiya XF-17?

Re: Czasem kot czasem miś 1:72

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 10:04
przez Flyzloty
Dzięki :)
Kwestia zdjęć,malowany Gunze navy blue z jasnoszarą domieszką i podstawowego niebieskiego.

Re: Czasem kot czasem miś 1:72

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 12:58
przez macias13_84
Czyli jednak z tej swordowkiej kichy da się coś ciekawego wyrzeźbić

skusz napisał(a):Ciekawy ten misiokot.
To Binturong zresztą nawet podobny też jakiś taki nieproporcjonalny :mrgreen: krótki nos i wielki ogon...
Obrazek

Re: Czasem kot czasem miś 1:72

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 13:35
przez Atlis
Flyzloty napisał(a):Dzięki :)
Kwestia zdjęć,malowany Gunze navy blue z jasnoszarą domieszką i podstawowego niebieskiego.


Kwestia zdjęć mówisz? :-P

Badałeś sprawę innego koloru pierścienia na silniku?

Re: Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 13:44
przez Flyzloty
macias13_84 oczywiście że da się,tylko trzeba przygotować zestaw przekleństw i troszku szpachli.Zresztą u mnie w mydlarni same takie ananasy :mrgreen:
Sam samolot i zwierzak to nader osobliwe okazy. Mi się marzy wyścigowy miś, ale już od polskiego vyrobcy.
Atlis ty chyba pstrykasz fotki zawodowo? Jak ustawić Olympusa E-PL5 żeby wycisnąć maksa!

Re: Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 13:50
przez Flyzloty
On jest cały navy blue.Nie widziałem innych Bearcatów z np czarnym pierscieniem.

Re: Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 14:22
przez Michal J Swiniarski
Czesc,

sympatyczny ten samolot.
Rozumiem koncepcje, ze nowy, ale na zdjeciu pogladowym chyba jest bardziej blyszczacy egzemplarz niz Twoj.
Dodatkowo, chyba kalki na smigle nie siadly zazbytnio, bo troche sie srebrza...

pozdro,
Michal

Re: Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 14:25
przez Atlis
Dałbym rękę do ognia, że ten nos ma inny kolor niż reszta samolotu, ale może się tylko tak dziwnie światło łamie, choć nie wygląda.

Zdjęcia są bardzo w porządku, może mógłbyś ciaśniej kadrować - szczegół. Widać, że tło jest żółte, ale to nie wiem, czy jest papierem/namiotem który używasz czy czym (zdjęcia robisz w RAW-ach czy od razu JPG? Blogspot celowo wgrywa zdjęcia w .tif, czy ty tak wgrałeś?). Nie jestem na swoim kompie, dopiero w niedzielę, wtedy ewentualnie mógłbym zobaczyć, jak można to skorygować. Wstaw gdzieś zdjęcie, które wyszło prosto z aparatu i rzucę potem okiem.

Re: Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 14:28
przez obłok
Model przedstawia drugi prototyp (już z płetwą przed statecznikiem pionowym) Grumman XF8F-1 Bearcat w trakcie prób w NACA Langley Research Center - 5 lutego 1945 r.
Zaprojektowany jako myśliwiec przechwytujący powstał specjalnie pod istniejący już silnik Pratt & Whitney Double Wasp. W porównaniu ze swoim poprzednikiem, F6F Hellcat, Bearcat był 20% lżejszy, jego prędkość wznoszenia wzrosła o jedną trzecią, a prędkość maksymalna o 80 km/h. Współczesny mu Vought F4U Corsair był od Bearcata nieco szybszy, ale F8F był bardziej zwrotny i miał lepszą prędkość wznoszenia. Wiele z rozwiązań konstrukcyjnych zastosowanych w tym samolocie zostało zainspirowanych lub wprost skopiowanych ze zdobycznego myśliwca niemieckiego Focke-Wulf Fw 190. F8F został zamówiony 29 listopada 1943, lot pierwszego prototypu odbył się 21 sierpnia 1944 r. Pierwsze egzemplarze produkcyjne zostały dostarczone do dywizjonów w lutym 1945 i pierwszy dywizjon wyposażony w te samoloty wszedł do służby 21 maja, ale nie zdążył on wziąć udziału w żadnej akcji bojowej przed zakończeniem wojny. W okresie powojennym F8F został głównym myśliwcem US Navy, używany był przez 24 dywizjony. Osiągi Bearcata były znacznie lepsze od większości ówczesnych modeli samolotów odrzutowych. Do czasów obecnych przetrwało sporo egzemplarzy tego samolotu z czego około 11 może nadal latać. Bearcaty były w ostatnich latach popularnymi samolotami wyścigowymi - do jednego z nich, "Rare Bear", którego właścicielem jest Lyle Shelton, należy rekord świata w średniej prędkości na trasie 3 km dla samolotów śmigłowych – 850,25 km/h.

Re: Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 15:00
przez GrzeM
Model ładny, ale kolor mi nie pasi. Jeśli nówka sztuka, to powinien być ciemniejszy, bez przebarwień, błyszczący. A jeśli stary, spłowiały, to pojawić się powinny i inne oznaki starości.
Ten wygląda po prostu jakby miał niedokończony weathering.

Re: Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 16:11
przez Flyzloty
Michał,dzieki za uważność, kalki już nie skarżą potraktowane plynami.
Atlis, podeślę link jak tylko będę miał dostep do laptopa i możliwość wstawiania zdjęć.
GrzeM,no cóż tu napisać.Jest pomalowany rozjasnionym navy blue, chodziło o to żeby nie wyglądał jak błyszczące czarne coś.No i nie był nudny.Taki moj kompromis.Wymalowany na prawie czarno niebieski i w mocnym połysku nie pasił mi.Na załaczonym zdjęciu orginału widać obicia pomimo fabrycznie nowego stanu.Jest ich też trochę u mnie.
Myśle że będzie bardzo dobrze wyglądał w drugim lekko zacienionym rzędzie na półce 8-)

Re: Czasem kot czasem miś, F8F Bearcat, 1:72 Sword

PostNapisane: czwartek, 23 czerwca 2016, 22:50
przez obłok
Flyzloty napisał(a):Zgadłeś,prosto z fabryki o taki-

No nie całkiem prosto z fabryki, bo od wczesnej jesieni 1944 r. do lutego 1945 dość intensywnie testowany choć nie w warunkach polowych...
Flyzloty napisał(a):Myślę że będzie bardzo dobrze wyglądał w drugim lekko zacienionym rzędzie na półce 8-)

A dlaczego dopiero w drugim rzędzie? Przecież to "kwintesencja" myśliwca z II wojny - duży silnik, ciasna kabina pilota, stery, trochę skrzydła i możliwość podwieszenia różnych "podarunków" pod nimi...