Modelarstwo z pasją

Klocki lego prosto z pudła, część elementów nawet nie wymagała klejenia. Np. chłodnice weszły na wcisk. Model jest tak genialny w spasowaniu że musiałem odpuścić sobie ulubiony CA i nabyłem nowy extra thin z Tamki. To idealny klej aby nic tu nie zepsuć.
Malowanko do kompletu z Avią - 101 Tayeset - baza Hatzor 1949
Zapraszam

Bardzo ładny bo Spitfire ale po mojemu zdecydowanie za świeżo wygląda. Powłoka lakiernicza koszernych Spitów bardziej kojarzy mi się ze stanem bliskim kawałkowi płata na fotce.

Bardzo ładny.

Jacek Bzunek napisał(a):Bardzo ładny bo Spitfire ale po mojemu zdecydowanie za świeżo wygląda. Powłoka lakiernicza koszernych Spitów bardziej kojarzy mi się ze stanem bliskim kawałkowi płata na fotce.

Jurek - nie tak się sprowokować . Model przepiękny !

Miało być : " nie daj się sprowokować"

Też mi się bardzo "widzi"!
Temat "Złośnic" niby popularny, a jednak cały czas zdarzają się takie fajne niespodzianki z innym malowaniem!
Cieszę się, że model tak dobrze się składa - ja jeszcze nie miałem odwagi zabrać się za swoje Edki

Jacek Bzunek napisał(a):Bardzo ładny bo Spitfire ale po mojemu zdecydowanie za świeżo wygląda. Powłoka lakiernicza koszernych Spitów bardziej kojarzy mi się ze stanem bliskim kawałkowi płata na fotce.

"14" to jeden z 50 Spitów kupionych od Czechów po 23000 $ za sztukę w sierpniu 1948 roku. Zanim dotarły upłynęło trochę czasu, sama operacja przelotu była skomplikowana. Robię malowanko wg Edka z początku 49 tak więc nie przesadzajmy, coś go tam styrałem. Wiadomo, były egzemplarze bardzo zjechane, choćby te na bazie zdobycznego syryjskiego sprzętu.
Na końcu widać że konkretnym egzemplarzem długo się nie nacieszyli.

Jurek Greinert napisał(a):...

Jak było z Twoim konkretnym egzemplarzem nie wiem ale:
- Czechosłowacy dostali fabrycznie nowe samoloty w czerwcu 1945,
- w trakcie eksploatacji do 1948 trochę je zużyli, zamalowali litery kodowe sqn, namalowali oznaczenia dywizji (dywizja = squadron, pułk = flight - mieli poczucie humoru ;) ) a potem w części raz jeszcze zamienili oznaczenia. Przed dostawą do Izraela wszystko zamalowali. Ogólnie mamy conajmniej trzyletnie samoloty kilkakrotnie częściowo przemalowane. Po mojemu fabrycznie to nie wyglądało. Z tego powodu kiszony u mnie w szafie Mk.IXe najpewniej KIEDYŚ dostanie malowanie full norweskie - na izraelskie nie mam pomysłu/natchnienia/pałeru/chęci/czasu ;)

Obrazek ze strony Kagero

Dla wyjaśnienia: nie mam zamiaru czepiać się twojego Spita, twój model, twoja wizja, która jak wcześniej pisałem bardzo się podoba.

Jurek model świetny!

Seweryn napisał(a):Jurek model świetny!

Dzięki

Jacek Bzunek napisał(a):Dla wyjaśnienia: nie mam zamiaru czepiać się twojego Spita, twój model, twoja wizja, która jak wcześniej pisałem bardzo się podoba.

Spoko, nic takiego nie wyczytałem między wierszami i fajnie że się podoba

Aleksander napisał(a):Też mi się bardzo "widzi"!
Cieszę się, że model tak dobrze się składa

To spoko, co do spasowania to jest mega

45Tomi napisał(a): " nie daj się sprowokować"

Spox, jestem twardy i mam swoją "wizję" na modele

xspace napisał(a):Bardzo ładny.

Dzięki

Czysty, ale ładny Masz niezłe tempo, tylko pozazdrościć. Następny będzie "syryjczyk"?

PS
Mimo, że oryginał wygląda tak jak pokazał Jacek, to to jest chyba bardziej prawidłowa konfiguracja(?):

Piękny Spitek w nie typowym malowaniu. Bardzo mi się podoba.

Całkiem sympatyczny Spitek.
Trochę czysty, ale... sympatyczny.

Soris000 napisał(a):Czysty, ale ładny Masz niezłe tempo, tylko pozazdrościć. Następny będzie "syryjczyk"?

No w sumie to super sklejalny i jednak mały model.
Syryjczyk kołacze się na horyzoncie, na razie powstaje zimnowojenny palnik, notabene największy jakiego można na żywca obejrzeć w Krakowie