Strona 1 z 1

SBD-5 Dauntless 1/48 Eduard.

PostNapisane: środa, 27 lipca 2016, 10:28
przez Kowal71
Witam
Chciałbym pokazać mój najnowszy ulepek :) W końcu mimo strasznego braku czasu, a i weny twórczej coś udało mi się doprowadzić do końca mimo utraty zapału :)
Wiem, że niestety jest wiele niedoróbek, ale i tak cieszę się że udało się go skończyć :)
Zestaw jak na Eduarda nie jest idealny np. porównując go z Hellcatem tej firmy :(
Niestety z braku czasu nie prowadziłem warsztatu a pewnie wtedy byłoby mniej baboli :)
SBD-5 w malowaniu VMSB-331 Majuro Atol, Marshall Islands, 1944 r.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pozdrawiam

Re: SBD-5 Dauntless 1/48 Eduard.

PostNapisane: środa, 27 lipca 2016, 13:54
przez niwm
Czemu piszesz, że zestaw nie jest idealny? Z tego co wiem to jest przepak Accurate, czyli najlepszego modelu Dauntlessa w tej skali, podobno lepszego od Hasegawy.

Re: SBD-5 Dauntless 1/48 Eduard.

PostNapisane: środa, 27 lipca 2016, 16:05
przez hacz
Słabiutko ci on wyszedł, nawet bardzo złej jakości fotki nie ukryły twoich niedoróbek - nie zestawu.
Rada na przyszłość jak ci się chce nie chce nie zmuszaj się, odłóż model na półkę i dokończ go jak będziesz miał na to czas i ochotę . A jeśli już gonią cie terminy to nie wstawiaj galerii z podpisem
Kowal71 napisał(a):W końcu mimo strasznego braku czasu, a i weny twórczej coś udało mi się doprowadzić do końca mimo utraty zapału :)
Sorry:!:

Re: SBD-5 Dauntless 1/48 Eduard.

PostNapisane: czwartek, 28 lipca 2016, 07:45
przez Kowal71
Witam
Wcale nie miałem zamiaru zganiać swoich niedoróbek na jakość modelu jedynie stwierdziłem że nie jest tak idealny jak inny zestaw Eduarda który kleiłem wcześniej. Hellcat składał się jak puzzle bez ani grama szpachli praktycznie wszystko do siebie pasowało idealnie a tu już nie było tak fajnie ale nie twierdzę że jest to zły zestaw wręcz przeciwnie. Po prostu czegoś innego się spodziewałem decydując się na Eduarda chcąc po ostatnich modelach odpocząć od szpachlowania i szlifowania. A niedoróbki to tylko i wyłącznie moja wina.
Pozdrawiam