Modelarstwo z pasją

Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) – Hasegawa (JT67) skala 1/48
Samolot pilotowany przez Shiro Funahashi (?) z 22 Sentai, lotnisko Fussa 1944r.
Model malowany farbami Gunze C8 (podkład) C128 (dół) i Tamiya XF-13 oraz XF-58 (góra). Ślady eksploatacji wykonałem przy użyciu dedykowanych specyfików AK/AMMO, farb dla plastyków oraz „pudrów” Tamiyii.
Miałem zrobić lepsiejsze fotogramy ale lenia wakacyjnego jeszcze się nie pozbyłem

NA POHYBEL Z PHOTOBUCKET

Zdjęcia tu http://ipms-warszawa.pl/nakajima-ki-84-hayate/

Pięknie zrobione odrapania. Ogólnie model robi znakomite wrażenie. Bardzo mi się podoba
Trochę czysto jest z dołu, bez odrapań i jakoś tak schludnie, ale i tak jest bardzo dobrze. Gratulacje za świetny model !

Daje radę, choć spity niestety wyszły ci lepiej .
Mogłeś troszeczkę potraktować łopaty śmigła bo takie jakieś jakby z innego samoloty, a o spodzie pisał już Georg01.

Frank jest bardzo fajny - widziałem na żywca na Fieście.
Góra bardziej do mnie mówi niż spód, ale całość bardzo dobrze się prezentuje.

Kolejny świetny model w tym tygodniu - gratulacje!

Na Fieście to chyba Frank dostał wyróżnienie a nie Spity - a model zajefajny (miałem zaszczyt macania w realu)

Fajny wyszedł. Brakuje mi płatowych odprysków jak to na japońcach bywa a nie tylko zarysowań ale nie znam się, może na tym takich nie było.

Piękne drapanki - jak ja swoje zaczynam to mi srebrny ze zdrapywaną farbą odchodzi. Rewelacyjnie wyszedł.

Mariusz Jarzyna ze Szczec napisał(a):Piękne drapanki - jak ja swoje zaczynam to mi srebrny ze zdrapywaną farbą odchodzi. Rewelacyjnie wyszedł.

Najtańszy lakier do włosów położony na srebrna farbę i po problemie.

Mój ulubiony Dżaps w super wykonaniu Tego co zazdraszcza

Dzięki Pierwotnie Franek miał być nieco bardziej styrany ale ze zdjęcia oryginału (kiepskiej jakości) ciężko było cokolwiek wywnioskować. No może poza tym, że farba z niego płatami nie odłaziła.
A tak Hayate wyglądał przed przemalowaniem


BTW śmigiełko faktycznie "trza by" poprawić.

A drapanki robiłem bez lakierów i czipingów - po chamsku. Po prostu darłem farbę sztywnym pędzlem o krótkim włosiu i gdzieniegdzie zmywakiem (tą włókniną) do garów.

Wersja pierwotna wyglądała hmm... ciekawiej

Ładne drapanie, to wcześniejsze, jak na mój gust.

Adam.

O, może to dziwnie zabrzmi ale Król bardziej ubrany na tym wcześniejszym zdjęciu.
Jak robiłeś taki efekt wyblaknięć i przebarwień?

Kuba P. napisał(a):Jak robiłeś taki efekt wyblaknięć i przebarwień?

Metoda mocno prymitywna a zarazem mało ekonomiczna. Polega na pomalowaniu modelu kolorem bazowym następne cieniowanie jaśniejszym i ciemniejszym kolorem niekoniecznie zbliżonym do bazowego. Jak już to wszystko podeschnie kładę kolejną transparentną warstwę bazowego koloru. Jak już się to wszystko przegryzie ze sobą pozostaje już tylko mycie w ciepłej wodzie mydłem przy pomocy twardego pędzla (powyższe zdjęcie przedstawia model na tym etapie). Drapanie i kolejna warstw transparentnej na koniec.Farby Tamiya są naprawdę wyśmienite

Świetny!
Ponieważ w ramach odpoczynku od "złośnic" robię sobie równolegle też takiego, tyle że z Tamki (wiem, wiem - dużo gorszy i bardziej prymitywny), powiedz mi, jaki kolor użyłeś na to śmigło? Bo w opisie modelu jest tylko "Leaf green", co by to nie miało znaczyć. Natomiast sugerują tylne powierzchnie śmigła w kolorze brązowym - sprawdzałeś może tą "rewelację"?