Być jak Willy Messerschmitt cz2., Me 209, 1:72 Huma

Napisane:
wtorek, 20 września 2016, 11:29
przez Flyzloty
Re: Być jak Willy Messerschmitt cz2. 1:72

Napisane:
wtorek, 20 września 2016, 17:15
przez Slash
Bardzo fajny, fajnie zmalowany. Ale razi niedopasowanie owiewki i kalkomanie. Zarówno ich srebrzenie jak i przesunięcie koloru na krzyżach które wystarczyłoby przyciąć.
Re: Być jak Willy Messerschmitt cz2. 1:72

Napisane:
niedziela, 25 września 2016, 09:52
przez Flyzloty
Dzięki TK.
Slash napisał(a):Bardzo fajny, fajnie zmalowany. Ale razi niedopasowanie owiewki i kalkomanie. Zarówno ich srebrzenie jak i przesunięcie koloru na krzyżach które wystarczyłoby przyciąć.
Mądrego to i warto posłuchać.Wymieniłem krzyżyki i poprawiłem trochę owiewkę.


Re: Być jak Willy Messerschmitt cz2. 1:72

Napisane:
niedziela, 25 września 2016, 18:40
przez TK
Dobre posunięcie z tą poprawką. Zdjęcia też chyba bardziej oddają prawdziwe kolory.
Re: Być jak Willy Messerschmitt cz2., Me 209, 1:72 Huma

Napisane:
niedziela, 25 września 2016, 22:17
przez obłok
Messerschmitt Me-209 V-4 to próba przystosowania rekordowego Me-209 V-1 lub jak kto woli Me-109 R (oznaczenie propagandowe) do roli myśliwca.
Prototyp Me-209 V-4 zbudowano na początku wiosny 1939 r., a oblatano 12.05.1939 r. Właściwie był to Me-209 V-1, tyle tylko, że dostosowany do wojskowych wymogów i uzbrojony. Jako napęd zastosowano silnik Daimler-Benz DB 601A z systemem chłodzenia powierzchniowego. Po ósmym locie zastosowano chłodnice podskrzydłowe. Następnie w lecie 1940 r. silnik wymieniono na DB 601N. Za silnikiem zainstalowano działko MG FF/M, z którego można było prowadzić ogień poprzez wał silnika, a nad nim znajdowały się 2 kaemy MG 17. Planowano wzmocnienie uzbrojenia poprzez zastąpienie kadłubowego działka MG FF, działkiem MK 108 kal. 30 mm. Dwa działka tego samego typu miały zostać zainstalowane w skrzydłach. Po kolejnych testach w 1940 r. w stosunku do prototypu V-1 przebudowie uległy także skrzydła, powiększony został statecznik pionowy i skrócono podwozie główne, m.in. po to, aby nieco poprawić widoczność pilota do przodu podczas kołowania. Zabieg ten niewiele jednak zmienił, co wraz z innymi wadami czyniło go nieprzydatnym w jednostkach liniowych. Testy kontynuowano aż do stycznia 1941 r., kiedy to zrezygnowano ostatecznie z tego samolotu.
Nie znalazłem, niestety żadnych informacji co do żmijki na silniku. Prawdopodobnie, podobnie jak różne emblematy na He-100 (He-113) miała na celu stworzenie wrażenia mnogości typów nowych myśliwców właśnie wprowadzanych do linii w 1940 r.
Re: Być jak Willy Messerschmitt cz2., Me 209, 1:72 Huma

Napisane:
wtorek, 27 września 2016, 09:44
przez Kuba P.
obłok napisał(a):Za silnikiem zainstalowano działko MG FF/M, z którego można było prowadzić ogień poprzez wał silnika
Mała uwaga: poprzez wał
reduktora, nie silnika. Lufa działka i dalej kanał wylotowy pocisków były ułożone pod skrzynią korbową.
Re: Być jak Willy Messerschmitt cz2., Me 209, 1:72 Huma

Napisane:
wtorek, 27 września 2016, 10:06
przez FranekS
Kuba fajnie że wyłuskałeś ten błąd, który stał się już niemal normą. Ja już kiedyś nawet czytałem o karabinie strzelającym w płaszczyźnie obrotu śmigła, takie wynalazki są...

. Nie powiem gdzie ;-).
Re: Być jak Willy Messerschmitt cz2., Me 209, 1:72 Huma

Napisane:
piątek, 20 stycznia 2017, 15:46
przez Jaro_Su
Wiadomo gdzie położyć karabin, żeby strzelać...
A poważnie - jest to kolejny modelik, gdzie jednobarwny kamuflaż, można oglądać z zaciekawieniem. Na prawdę plus za poziomrozwiązania jego problemu, bo to nie prosta sprawa.