Modelarstwo z pasją

Kolejny A-model.Tym razem to IS-1.

Fajny "składak" ;)
Wigr w czasie jazdy nie dało się złożyć, a tym bardziej rozłożyć, tu zdaję się było inaczej.

Modele z tej firmy są wyzwaniem, w zasadzie jest to bardziej zbliżone do rzeźbienia w bryłach plastiku, niż tylko sklejania. Robiłem kilka ich produkcji, zanim przesiadłem się na większą skalę, kilku nie dałem rady ukończyć... Ty dałeś radę i za to chwała.

Pozdrowienia
Hubert

IS-1 (IOSIF STALIN 1)
Efekt próby połączenia cech jedno i dwupłata. Pomysł z końca lat 30 powstał w OKB-30 pod kierunkiem W. Szewczenki. Prototyp zbudowano w Zakładzie nr 156. Po starcie jako dwupłat (dobre wznoszenie i zwrotność) samolot miał możliwość chowania nie tylko podwozia, ale i dolnego płata i mógł kontynuować lot jako jednopłat (zmniejszając opory czołowe i zwiększając prędkość poziomą). Powstanie prototypu wspierali piloci - Bohaterowie Związku Radzieckiego: Grigorij Krawczenko, Stiepan Suprun i Anatolij Sierow. Pierwszy lot na IS-1 wykonał 29 maja 1940 oblatywacz Wasilij Kuleszow. Pierwsze loty odbywały się bez chowania dolnego płata, dopiero 21 czerwca 1940 r. dokonał tego w locie Gieorgij Szijanow. Testujący maszynę piloci dobrze wypowiadali się o jej możliwościach i postulowali dopracowanie konstrukcji. W styczniu 1941 r. ukończono drugi prototyp IS-2 z mocniejszym silnikiem i lepszymi kształtami aerodynamicznymi, jednak rozpoczęcie wojny z Niemcami spowodowało likwidację programu „składanego myśliwca”. A przy okazji – wyjaśnienie nazwy „istriebitiel składnoj” pojawia się w materiałach o tej maszynie dopiero w latach 60-tych XX wieku. W dokumentach konstruktorskich nazwę IS tłumaczy się jako „Iosif Stalin”.

Jaki Iwan?
Iosif Wissarionowicz Stalin!

A skąd taka kolorystyka tego samolotu?
Srebrne gwiazdy mogą być OK, ale pas chyba nie jest biały

obłok napisał(a):IS-1 (IWAN STALIN 1)

aha... brawo rysa histeryczna!

Kendzior napisał(a):...Wigr w czasie jazdy nie dało się złożyć, a tym bardziej rozłożyć...

Szkoda, że mój Wigrus o tym nie wiedział
Złożył się w czasie zjazdu ze sporej górki w czasie kilkunasto-kilometrowej wycieczki z Czewy do pobliskiego Olsztyna. W efekcie zaliczyłem podwójnego tulupa, na szczęście z telemarkiem Pękła śruba skręcająca Wigrusa po środku

Modelik świetny, Sowieci mieli zapał i środki na nieortodoksyjne i zupełnie bezsensowne projekty...

żurawinowski napisał(a):

obłok napisał(a):IS-1 (IWAN STALIN 1)

aha... brawo rysa histeryczna!

Przepraszam... cóż mogę powiedzieć - nie myli się tylko ten co nic nie robi...
Rzeczywiście: "ИС", - ответил Шевченко, - это значит Иосиф Сталин

Dzięki za pozytywne przyjecie.
Co do kolorystyki to jak byś ten pas Piotrek pomalował? Żółty,szary...ciężko ocenić kolor na podstawie dostępnego materiału.

Ralf_S napisał(a):[...] Złożył się w czasie zjazdu ze sporej górki w czasie kilkunasto-kilometrowej wycieczki z Czewy do pobliskiego Olsztyna. W efekcie zaliczyłem podwójnego tulupa, na szczęście z telemarkiem Pękła śruba skręcająca Wigrusa po środku

No to dopiero... słyszałem, że pękały, ale coś takiego. Dobrze, że się wyratowałeś Ja w tych czasach miałem Flaminga, był nieco solidniejszy.
Z drugiej strony, IS też wielkim sukcesem nie był, więc jednak sporo oba "składaki" łączy, mam jednak nadzieję, że nic mu nie pęknie.

Zgrabny modelik, ciekawa i uroczo bezsensowna konstrukcja.
Pas na kadłubie i osłonę silnika pewnie bym pomalował na żółto, ale biały też mógł tam być.

Pozdrawiam
Hubert

Model na Twoim, bardzo ok poziomie nie będę się tu rozpisywał ;). Ale tytuł galerii miażdży

Flyzloty napisał(a):Dzięki za pozytywne przyjecie.
Co do kolorystyki to jak byś ten pas Piotrek pomalował? Żółty,szary...ciężko ocenić kolor na podstawie dostępnego materiału.

Widziałem propozycję jasnoniebieskiego, i to do mnie przemawia, choć żółtego nie wykluczę.

Ja miałem "czajkę" nie "wigry" i się składała i się cieszyłem bo moja była niebieska a wigry wykańczali na czerwono.

Malowania prototypu to kolejna zabawa w zgadywanki, ale srebrne gwiazdy i zielona całość gra jak najbardziej, co do paska się nie wypowiadam.

Modelik pierwsza klasa, ale przyznam, że spodziewałem się czołgu...