Modelarstwo z pasją

Po trzech latach budowy, od grudnia 2013 do grudnia 2016, udało mi się skończyć struganego od podstaw Iła-14 w skali 1:72.
Wyszedł tak:







































Link do warsztatu z całą dłubaniną:
viewtopic.php?f=12&t=54241

Ale tak bez ludzików lego? Hańba!

Za dużo Ci słodziłem we warsztacie, żeby teraz napisać coś odkrywczego. Gratuluje Ci samozaparcia, to kawał pięknego i ciężkiego modelarstwa. Oby następną relację też Ci się chciało tak pięknie na tym forum prowadzić.

Chylę czoło i zachwycam się... !
Moje gratulacje !
To nie jest modelarstwo... To jest sztuka !

Perełka. Wiele smaczków. Szkoda tylko, ze nie z lat świetności mimo wszystko.

Czapki z głów i pełen szacun.

Wielkie Gratulacje.
Tytaniczna praca przyniosła wspaniały efekt.

Miazga Do pełni szczęścia brakuje jedynie zdjęć w plenerze.

No nareszcie! Takim czymś można się pochwalić potomkom Brzydka i zaśniedziała ale jednak biżuteria.

karambolis8 napisał(a):Do pełni szczęścia brakuje jedynie zdjęć w plenerze.

Popieram. Akurat pogoda jest adekwatna.

Sherman napisał(a):to kawał pięknego i ciężkiego modelarstwa.

Nic dodać, nic ująć.

Może tylko do tak "doświadczonego" warunkami atmosferycznymi i zębem czasu eksponatu bardziej pasowałby nieco mocniej sflaczałe kapciuszki

Wspaniały !

Co prawda na wykonanych zdjęciach nie widać w pełni całości Twojej tytaniczno-zegarmistrzowskiej pracy (taka dola tych, co "zamykają" większość prac w kadłubie), ale ponieważ wątek śledziłem od początku, do końca, zachwycając się warsztatem, to mogę tylko pogratulować świetnej repliki Ił-a.
I tak jak w komentarzu w wątku warsztatowym - z ciekawością zapytam - co następne na warsztat, bo z przyjemnością znów popatrzę na Twoje zmagania!

Nie czułem się na siłach komentować w wątku warsztatowym (nic bym nie wniósł), ale przez te trzy lata oglądałem niemal każdą jego odsłonę.
Efekt końcowy nie zawiódł.

Może postaw go na jakiejś "trawie" albo "płycie lotniska", w tle fotografia z jakimś krajobrazem pasującym do kontekstu - ta lśniąca czystością biel z jednej strony wybija na plan pierwszy wszystkie detale i to jest super, ale z drugiej strony fajnie byłoby też go zobaczyć w środowisku "naturalnym".

Kłaniam się nisko i ze szczerym uznaniem.

Pozdrawiam
Hubert

Bardzo ciekawa i inspirująca relacja z budowy i efekt niezwykły. Będzie jakaś podstawka jeszcze? edit. własnie przeczytałem że zrobisz w warsztacie:-) .

Też śledziłem postępy budowy od początku. Cały czas podziwiałem precyzję i inwencję w czasie prac.
Efekt końcowy jest wspaniały, faktycznie może warto go na "czymś" postawić.


Adam.

Szczękopad