Modelarstwo z pasją

Jeden z nielicznych weekendów jakie udało mi się skończyć przed kolejnym weekendem (czyli w tydzień).
Model bardzo przyjemny, nie sprawiający żadnych kłopotów. Nie do końca jestem zadowolony z zielonego, wiem że powinien mieć wyraźniejsze ślady pędzla, przy następnym fokkerze powinno mi już wyjść dobrze.
W tematyce IWW jestem zielony dlatego mogły się pojawić jakieś błędy merytoryczne.

Całkiem fajnie wyszedł! Ten kamuflaż smugowy faktycznie mógłby być bardziej wyraźny. Przy następnym zwróć uwagę na malowanie śmigła - były klejone z kilku warstw drewna. Tutaj to co prawda replika ale niemniej śmigło powinno wyglądać mniej więcej tak:



Ogólnie model fajny i chętnie obejrzę twój następny pierwszowojenny!

Bardzo mi się podoba.
Też mam tego łikenda, z tym że dokupiłem do niego żywiczny silnik. Kiedy się za niego zabiorę? może w przyszłej dekadzie.

Widziałem model w realu i jest bardzo fajny. Faktycznie smugi zieleni są nieco chyba za jednolite i za gęste, powinien trochę bardziej przebijać kolor spod spodu.

Tu chyba najlepsze zdjęcie tego samolotu jakie można znaleźć w sieci, ładnie widać smugi na dolnym płacie:

Jak na pierwszy szmatopłat to wyszedł bardzo ładnie, faktycznie nad śmigłem trzeba popracować. Co do malowania smugowego to tu na forum poszukaj było mnóstwo dyskusji jak je malować.Tak w praktyce to samoloty były malowane ławkowcem tak jak popadnie.

Adam.