Skończony.
Warsztat tutaj: http://www.modelwork.pl/viewtopic.php?f=86&t=56116
Pierwszy model od 2 lat, pierwszy malowany aerografem, wydaje mi się że nie wyszedł tragicznie, aczkolwiek zauważam parę niedociągnięć.
Przy budowie nie napotkałem wielkich problemów, najwięcej krwi napsuło mi podwozie, i przyklejenie go tak, żeby po pierwsze, było dość solidne (cały samolot opiera się na dosłownie 4 pinach) a po drugie było równe i symetryczne, niestety i tak jest troszkę krzywo :/.
Model malowany Vallejo, numery 70.825, 70.892, 70.893 myślę że odwzorowanie barw w stosunku do oryginału nie jest najgorsze. Problemy które wystąpiły przy malowaniu były związane głównie z nieznajomością zależności między konsystencją farby a ciśnieniem w kompresorze.
Kalkomanie były dobre, aczkolwiek nie idealne. Dosyć grube i błyszczące (jak to HB ma w zwyczaju)
Potraktowane Decalfixem siadły bardzo ładnie. Zwłaszcza byłem zaskoczony tym że duże kalki (sokół i tygrys) weszły perfekcyjnie we wszystkie linie podziału i nity.
Na koniec model został pokryty satyną od Vallejo, kabina sidoluxem żeby ładnie się błyszczała.
Samolot to egzemplarz z malowaniem okazyjnym "64.000 Horas" (64.000 Godzin) na pamiątkę 18 lat służby w jednostce.
Czas na właściwą galerię:
Parę fotek poglądowych:
Detale:
Porównanie rozmiaru z klejem tamki:
A tu porównanie z moim ostatnim modelem, sklejonym w październiku 2014 roku, F-16A:
Mam nadzieję że widać jakiś postęp
Teraz czas na małą przerwę, następny model: Mirage F.1B od Special Hobby
Pozdrawiam serdecznie, Kuba.