Modelarstwo z pasją

Udało się skończyć . Budowa, chociaż z przerwami, dostarczyła wielu radości .
Model Dragona dla raczej "kreatywnych" i cierpliwych. Efekt...skromnie mówiąc przyciąga cholernie wzrok.
Wszelkie ochy, achy i "ajabym" mile widziane.
Miłego oglądania ;)

Ajabym... Ajabym tak nie umiał... Bardzo fajny, bo nietypowy w kształcie, a malowanie - zwłaszcza góra - super!

Bardzo ciekawy i fajnie wyglądający bumerang, mnie się bardzo podoba gratulacje!!!

Bardzo fajnie wykonany. Ciapki wyszły rewelacyjnie.

Panowie...dziękuję za opinie . Jednak wydaje mi się, że te zdjęcia są zbyt ciemne.
Jak się edytuje posty?

Edit:
Poprosiłem Moderatora o zamianę linków. Zdjęcia obrobione w programie graficznym. O niebo lepsze od tych co są w tej chwili.
Człowiek uczy się całe życie.

Nie zwróciłem na to uwagi w warsztacie, ale w oczy rzuciło mi się łączenie skrzydeł z kadłubem. W Twoim modelu tego łączenia w ogóle nie ma, podczas gdy z dostępnych zdjęć i rysunków wynika, że skrzydła były osobnym elementem, montowanym do kadłuba:

https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/or ... e57158.jpg

Nie ma łączenia. To prawda. Sugerowałem się jednak poniższym zdjęciem:


źródło: internet

Fakt, że zdjęcie przedstawia tylko szpachlowanie linii skrzydeł. Ale jest możliwe, że w przyszłości nawet linie skrzydło-kadłub zostałyby również zaszpachlowane. Czy raczej zaklejone taśmą i wyrównane.
Tego nie wie nikt.
Nie wzorowałem się na konkretnym egzemplarzu. Podobno prototyp V6 istniał, lecz nie został ukończony. Wizja grafików i kilka zdań w opracowaniach historycznych to stanowczo za mało,żeby zbudować wiarygodną kopię tego samolotu.
Starałem się pomalować model zgodnie z obowiązującymi standardami myśliwców nocnych na przełomie lat 44-45.
Dlatego ten model został wykonany z pomocą mojej wyobraźni i wiedzy inżynierskiej, żeby spróbować chociaż zabawy "jak ja bym to zrobił".
I zaręczam...zabawa naprawdę przednia .

Mogłeś też wzorować się na zachowanym prototypie V-3. Co prawda on ma silniki Jumo, ale płatowiec jest ten sam. Tam wyraźnie widać, że skrzydła nie stanowią monolitu z kadłubem, bo samolot ma je zdemontowane, podobnie jak inne maszyny z tego okresu. Niemieckie również.

Owszem. Mogłem. Teoretycznie jest ten sam. Choć czytałem gdzieś, że wersja B miała być zbudowana z duraluminium.
Nie chcę mi się jednak w to wierzyć. Wobec braków surowców strategicznych w ówczesnych Niemczech niewykonalne.
Starałem się szpachlować wszystko oprócz paneli inspekcyjnych. Na wzór np. Me-262.
Moim celem budowy tej wersji była minimalizacja skutków "what if". W tym przypadku czy ma szpachlowane linie, czy też nie, nie ma większego znaczenia.

Jasna sprawa. Tak czy siak model mi się bardzo podoba, choć ja wolę klasycznego Hortena, bo wersja nocna z ku... siusiakiem na nosie nie przemawia do mnie ani trochę
Dawno temu miałem Hortena 229 z Dragona i trochę żałuję że go sprzedałem. Może kiedyś jeszcze go zakupię, a na razie muszę się zadowolić, na półce, Revellem w 1/72, którego popełniłem lata świetlne temu, w wydaniu zimowym

http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=17935

"Normalnego" Hortena posiadam. Ale kiedy go rozpruję...nie wiem. Teraz priorytetem są wszelkiej maści Me-262.
Tychże z "siusiakami" nie przewiduję .
A Twój model bumerangu...bomba. Pełny szac...jak to młodzież mówi .

O żesz Ty w dawno nie wchodziłem na forum a tu proszę taka perła od lutego sobie leży. No wreszcie ukończony no i co jak w czasie warsztatu było do przewidzenia wygląda rewelacyjnie aż miło sie ogląda. Bardzo podoba mi się malowanie no a detalile? WOW - graty za świetną pracę