Strona 1 z 1

PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: wtorek, 22 września 2009, 21:27
przez Kuba Galicki
Uff w końcu skończony... Miałem z nim sporo problemów, ale nie chce mi się teraz rozpisywać. Model w barwach 217 eskadry , brygady bombowej, Wrzesień '39. Nr 72.102 "K" kod wywoławczy N 701.

Zapraszam do galerii.

Parę fotek w świetle dziennym :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

... i kilka w sztucznym :

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pzdr. Kuba

Ps. W najbliższym czasie pojawi się jeszcze kilka galerii, bo kończę to co pozaczynałem... No chyba, że nie chcecie.

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: wtorek, 22 września 2009, 21:48
przez Czarny
Bajera, prezentuje się świetnie. Muszę się za swojego Łosia wreszcie zabrać, ale na razie odstrasza mnie od modeli tejże kochanej rodzimej firmy inny ich produkt- Karaś

Gratuluję, czysto ładnie i naturalnie.

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: wtorek, 22 września 2009, 22:03
przez Kuba Galicki
Czarny, dzięki :-> A z tym ich Karasiem to się dopiero męczyłem...

Już szykuje się kolejny - lepszy łoś, z serii full wypas, czyli dwa zestawy blach parta + żywczne lotki i stery.

http://www.modelarstwo.org.pl/forum/viewtopic.php?t=40009&start=0

Pzdr, :)

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: wtorek, 22 września 2009, 22:16
przez spiton
Ciekaw jestem jak leży w planach, bo na pierwszy rzut oka to ma kilka przegięć,(kabina pilota i bombardiera) które mu trochę psują sylwetkę.
A model śliczniutki .
Gratulacje.

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: wtorek, 22 września 2009, 22:28
przez shivadog
Ogólnie prezentuje się nieźle, efekt trochę psują nieprzejrzyste i niespasowane części oszklenia.

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 07:57
przez potez
spiton napisał(a):Ciekaw jestem jak leży w planach, bo na pierwszy rzut oka to ma kilka przegięć,(kabina pilota i bombardiera) które mu trochę psują sylwetkę.

W planach to on leży jak go na nich położysz ;o)
Po wyjściu monografii a Aj-Press wziąłem go na warsztat do przyjrzenia sie ile krwi i potu trzeba nad nim wylać - pamiętam wspomnienia z budowy Maćka Żywczyka gdzie męka była długa i co najgorsze frustrująca a i sam autor ze swego dzieła niespecjalnie dumny.
Zakładając, że plany są prawidłowe to z grubsza rzecz biorąc sa cztery duże babole( tak z pamięci):
- kadłub jest za długi o ok 1,5 cm w okolicy usterzenia poziomego, ma też złą wysokość
- kształt w okolicy stanowiska strzelca pokładowego to radosna twórczość
- gondole silników na górnym płacie to całkowite nieporozumienie, nie pamiętam już czy ten sam problem jest na dole
- Coś nie tak jest z płatem - przejście skrzydło kadłub, przyznam się, że już nie pamiętam dokładnie co tam było nie tak ale w porównaniu ze zdjęciami wyraźnie mi to nie pasowało.
Oczywiście aby zrobić z tego model Łosia, trzeba jeszcze wykonać takie drobiazgi jak oszklenie, wnętrze kadłuba itp.
Porównywałem też S-model i szczerze mówiąc to do budowy własnego zdecydowałbym się chyba na mix kadłuba S-modelu + skrzydła z Mirage. Zaletą S-modelu jest też wnętrze - dużo z tych żywic można spokojnie wykorzystać , no i ma fajne oszklenie vacu z którego coś sensownego można porzeźbić.
Dla mnie problemem są też linie podziałowe, tak jak większość modeli samolotów z Mirage ma on dwa standarty - ostre i wyraźne i jakieś tragiczne zanikające. Najmniejszy problem w tym całym bałaganie to zrobienie porządnie żeber na usterzeniu od spodu - powinny wyglądać tak jak w Karasiu czy 11-tce a wyglądają jak naklejone paski papy :roll: i nawet w tej wersji żywicznej tak zostało , tfu!!!
Model fajny tylko Łosiopodobny :( - ale to juz wina jak napisałem powyżej producenta tego arcymodelu. Drobne błedy widzę że kolega poprawia w kolejnych budowanych i chwała, bo zrobienie Łosia to niestety musi zakończyć się poważną chirurgią. Natomiast na pewno z rzeczy , które mocno widać to niewyszpachlowane szpary na przejściu skrzydło kadłub i osłona kabiny pilota - tu niestety słabiutko. Dopasowanie szkła kabiny bombardiera słąbe - ale tu już kłania się surowiec.
I nie wiem czy nie łatwiej byłoby go zrobić od zera :mrgreen:

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 08:09
przez spiton
Miałem właśnie takie poczucie, że bliższy oryginałowi jest stary model w 72 :-)) który każdy z nas z pewnością kiedyś skleił ;-))

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 09:36
przez Miroslav
Bardzo ładny model. Bravo!

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 16:06
przez Kuba Galicki
Spition, Shivadog - dzięki :) ... i muszę przyznać, że rozpracowaliście mnie :P Tak jak pisałem już na innym forum, ktoś kto miał go w pudle przede mną najwyraźniej trzymał go w jakimś ciepłym pomieszczeniu, bo kiedy otworzyłem pudło skrzydła i kadłub były lekko poskręcane Czyli klejenie na raty i jednoczesne prostowanie plastiku i słoik szpachli... Owiewki wogóle nie pasowały do kadłuba, musiałem je ostro pocienić. Na szczęście to tylko ten egzemplarz tak ma, bo ten co na warsztacie jest to skleja się przyjemnie a owiewka jak ulał pasuje.

Potez - Fajnie, że dostrzegasz w moich "modelach" poprawę. Może wybaczycie mi te moje pokraczne peczterdziestki :lol: Szpary między skrzydłami zalałem kropelką i wyszlifowałem nadmiar.. Tak wyszło. A budowa od zera to jeszcze nie dla mnie :->

Miroslav - dzięki ! :)

Pzdr, Kuba

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: środa, 23 września 2009, 19:57
przez Aleksander
Chyba jeden z pierwszych Łosi w tej skali na Forum - tak mi się wydaje, że nie było ich wiele, a szkoda, bo mimo jego dużych wad, to jednak da się z niego zrobić coś w miarę przyzwoitego (nawet jeżeli jest "łosiopodobny"). Fajnie że polski, podoba mi się malowanie. Nie podoba mi się spasowanie oszklenia, ale o tym już było.

Re: PZL 37B Łoś, serii 1, 1:48 M. Hobby

PostNapisane: wtorek, 10 listopada 2009, 21:54
przez JGucwa
Kuba! Twój model bardzo mi się podoba, jednakże:
1. Oszklenie - była już o tym mowa.
2. Wyeksponowane osłony silnika posiadają widoczne jamki skurczowe, które mogłeś łatwo zaszpachlować.
3. Jeśli robisz okopcenia od silników - jest O.K. - ale nie przesadzaj: moc silników jaką zaprezentowałeś powinna pozwalać Łosiowi na osiągnięcie prędkości dźwięku ;o) :lol: . Na to wskazuje przynajmniej okopcenie wzdłuż płata skrzydła.

Więcej się nie czepiam, bo model naprawdę ładny :!: :!: :!: