Strona 1 z 1

Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: piątek, 1 września 2017, 13:03
przez Flyzloty
I pomyśleć że się taki uchował w linii za Wielką Kałużą do końca 41go.
Nasz P11 zjadł by takiego jako przystawkę.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: piątek, 1 września 2017, 13:30
przez Moses
Flyzloty napisał(a):I pomyśleć że się taki uchował w linii za Wielką Kałużą do końca 41go.


Ale nie w pierwszej linii ;) Bardzo ładna latająca beczułka :)

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: piątek, 1 września 2017, 14:51
przez Puskal
Bardzo udany model, podoba się. Sam przymierzam się do tego zestawy od paru lat. Napisz czy były jakieś problemy przy budowie.
Co do F3F vs P.11, to mimo dwupłatowości, to F3F był sporo szybszy (950hp vs 600hp). Ciekawe jak takie porównanie by wypadło.

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: piątek, 1 września 2017, 17:21
przez xspace
Rozczulające maleństwo, bardzo ładny.

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: piątek, 1 września 2017, 21:00
przez obłok
Grumman (G-19) F3F-3 (BuNo 1454), samolot prowadzącego 4 sekcji dywizjonu VF-4 „Red Rippers“ (Czerwoni Rozpruwacze ???), lotniskowiec USS Ranger (CV-4) ochrona neutralności USA („Neutrality Patrol“) - patrole na Oceanie Atlantyckim w 1940 r.
Samolot ten był 11 z 23 egzemplarzy serii F3F-3, zbudowanych pomiędzy 16 grudnia 1938 r., a 10 maja 1939 r.
Jednostka VF-4 używała F3F-3 od grudnia 1938 do grudnia 1940 r., gdy wymieniono je na Wildcaty.
Ostatnią jednostką używającą myśliwców F3F-3 operacyjnie była do października 1941 r. - VMF-211.
Pozostałe maszyny używano jako łącznikowe i treningowe do końca 1943 r.
Tak dla ciekawości lub przypomnienia: kolor czarny osłony silnika oznaczał przynależność do 4 sekcji dywizjonu US Navy, zaś zielone stateczniki - pionowy i poziome były oznaczeniem przynależności do lotniskowca USS Ranger. O pełnieniu funkcji lidera 4 sekcji świadczył numer "10" na kadłubie (obok oznaczenia jednostki - 4 F) powtórzony na górnej powierzchni górnego płata oraz pas na kadłubie za kabiną w kolorze sekcji. Taki sposób oznaczania samolotów w US Navy był stosowany do grudnia 1940 r.

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: piątek, 1 września 2017, 21:05
przez obłok
Puskal napisał(a):Bardzo udany model, podoba się. Sam przymierzam się do tego zestawy od paru lat. Napisz czy były jakieś problemy przy budowie.
Co do F3F vs P.11, to mimo dwupłatowości, to F3F był sporo szybszy (950hp vs 600hp). Ciekawe jak takie porównanie by wypadło.

Samolot wyciągał – jak był nowy – 385/423 km/h zależnie do pułapu lotu. Silnik Wright R-1820-22 o mocy 850 KM. Czyli takie nasze PZL P.24… no ale my nie mieliśmy oceanu po drodze dla Luftwaffe…
Moses napisał(a):
Flyzloty napisał(a):I pomyśleć że się taki uchował w linii za Wielką Kałużą do końca 41go.


Ale nie w pierwszej linii ;) Bardzo ładna latająca beczułka :)

Można by się zastanawiać jakie 1 i 2 linie samolotów myśliwskich były "za Oceanem" przed Pearl Harbor i w której linii był np. Boeing P-26 na Hawajach w chwili uderzenia Japończyków. Ale nie o to chodzi. Wildcat był - wprowadzany poza mikrymi ilościami nieomal doświadczalnymi - na przełomie 1940/41 (oficjalnie przyjęty na uzbrojenie w 1941 r.). Buffalo pojawił się w US Navy we wrześniu 1940 r. A więc "Beczułka" była "pełną gębą" samolotem bojowym, przynajmniej gdy padała Francja...

A model rzeczywiście zacny... dobrze, że nie srebrny np. z polerowaną blachą - jak niektórzy widzą niemal wszystkie samoloty amerykańskie bez kamuflażu. No i do tego te piękne, "blaszkowe" wyrzutniki bombowe Mk. 41 (Mk. XLI) pod skrzydłami... podwójne naciągi...Miodzio :roll:
Jedyne do czego można się przyczepić, to brak trzykolorowego oznaczenia końcówek łopat śmigła i to z obydwu stron tychże łopat.

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: sobota, 2 września 2017, 09:54
przez pepociufakers
Bardzo bardzo ładnie. Przyjemne żółte skrzydła.
Opowiedz może trochę, z czego zrobiłeś naciągi i jakiś farb użyłeś, będzie przydatne na przyszłość.

Pzdr.
Jaro

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: sobota, 2 września 2017, 18:57
przez skusz
Piękna "Beczułka", oprócz naciągów, to jeszcze linki radia super. Jedynie co mnie zastanawia, to czy żółty nie powinien być błyszczący?

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: sobota, 2 września 2017, 20:54
przez obłok
Brakuje mi zdjęcia z 1 Eurocentem. Ciężko odróżnić od skali dla zestarzałych modelarzy :lol:

Re: Pit bull,F3F-3 "Flying Barrel" SH,1:72.

PostNapisane: niedziela, 3 września 2017, 07:44
przez Flyzloty
Dziękuje :)
@Puskal-modelik jest b.przyjemny.Trochę szpachli wymaga klapka za silnikiem i tyle,super spasowane szkiełko.
Poległem na brzechwach bomb.Producent starał się odwzorować je maksymalnie razem z charakterystycznymi dzióbkami.Ciężko się to wygina i niestety mi popękało.Bomby odpuściłem zostały same zaczepy.

@pepociufakers-naciągi to rozciągnięta nad płomieniem plastikowa ramka.Pozycjonowałem zastrzały a następnie rozciągnąłem naciągi,dopiero wtedy przykleiłem płat.
Kolor "srebrny" to mieszanka gunziaka C8 i jasnoszarego 16640,płat to żółty dedykowany samolotom japońskim,zielony to jedna z podstawowych barw.Nie pamiętam teraz numerków.

@skusz-żółty był błyszczący,ale się lekko wytarła krawędź przy malowaniu czarnego V,poprawki zmatowiły płat.Może jeszcze prysnę lakierem.

@obłok-cudem odnalezione zdjęcie dla tych zestarzałych:

Obrazek