Modelarstwo z pasją

Model ze znanej i lubianej serii Złośnic Eduarda. W najnowszej wersji dodane zostały elementy, umożliwiające wykonanie wersji wysokościowych. Na początku myślałem, że Eduard wydaje wersję VII, ale niestety . Trzeba się zadowolić tym, co jest. Model z pudła, malowany Hataką pomarańczową, Tamiya i Gunze.

Janbar napisał(a):Na początku myślałem, że Eduard wydaje wersję VII, ale niestety

Aby zaspokoić pragnienie posiadania Siódemki:
- kupujesz Profipacka Mk.VIII edycji dowolnej (w każdej znajdziesz "dresiarskie" końcówki skrzydeł).
- kupujesz zestaw waloryzacyjny pt. Mk.IXc Weekend edition,
- miksujesz płat VIII z kadłubem IXc,
- cieszysz się jednym w galaktyce edkowym Mk.VII,
- dzień później Pane Szulce obiecują wydanie Mk.VII.

Model jak model - się podobuje! Dziwne białe plamy widzę wokół światła w tyle kadłuba. Rury wydechowe (jak dla mnie) za jasne/czyste/jednokolorowe.

A Mk.VII to nie to samo co Mk.VIII tylko z ciśnieniową kabina?
Na końcówce produkcji 7emki zrezygnowano z wysokościowej kabiny, co odciążyło płatowiec i powstała Mk.VIII?
A więc kadłub z Mk.IX ze stałym kółkiem to chyba nie bardzo.


Dodatkowo dla VII długi chwyt powietrza na prawej stronie okapotowania i krótki chwyt powietrza do silnika bez zintegrowanego filtra który dostała VII

Najpierw k modelu - wysokościowe Spity są najpiękniejsze, więc kciuk do góry

Jacek - nie tak prędko.

- skrzydło do Mk.VII pasuje tylko z HF Mk.VIII ze względu na dodatkowe baki w krawędziach natarcia i krótkie lotki.
- z Mk.IXc early potrzebujesz tylko krótką chłodnicę i spód płata.
- HF Mk.VIII ma odpowiedni kadłub z chowanym kółkiem i wybrzuszenie po prawej stronie silnika. Trzeba dorobić dodatkowy wlot za nim.
- musisz zaszpachlować boczne drzwiczki (widoczne były tylko na wczesnych Mk.VII), trzeba doposażyć kokpit o orurowanie i zrobić szybkę po lewej stronie owiewki.

Ja robiąc moją, niedouczony, popełniłem błąd z bocznymi drzwiami i brakiem baków (mix Mk.VIII + Mk.IXc early):

Atlis napisał(a):...nie tak prędko...

Dzięki za rozwinięcie tematu. Twojego Spita jakbym kojarzył z Modelworka ale myślałem że to Aj Si Em.

Nie, nie. Moja prawie Mk.VII to właśnie Edek Mk.VIII i Mk.IXc early + wlot i kalki z Hasegawy Mk.VII/VIII Special Edition.

Gdzie go można obejrzeć bo przejrzałem modelwork i nie widziałem

Ciekawa dyskusja się wywiązała Atlis podsumował co trzeba, żeby zrobić mk VII. Mam tylko uwagę do

Atlis napisał(a): trzeba doposażyć kokpit o orurowanie i zrobić szybkę po lewej stronie owiewki

Czy chodzi o szybkę w lewej części wiatrochronu? Jeśli tak, to tylko we wczesnych wersjach, które miały kabinę jak mk VI. Późniejsze wersje miały kabinę Lobelle (odsuwaną), gdzie nie ma żadnej szybki.

@Janbar - na niektórych widziałem to co jest tutaj widoczne (NX-O/DU-G tego nie mają na pewno):



@macias13_84 - no masz go wyżej. Na MW od dawna nie ma moich zdjęć. To był mój drugi model po powrocie do modelarstwa. Malowany Gunze i Tamką, spód VMA (od tej pory temu producentowi dziękujemy), pryskany chinolem EW-770.

Bardzo ładny Spitek, faktycznie światełka dziwne. Wyglądają jak kamerki.

Fajnie pomalowany, wytyrany z wyczuciem.
Całość bardzo przyjemna w odbiorze - te szaro-niebieskie Spity mają w sobie coś.

Podoba się.

Bardzo elegancki Spit! Jak Ci malowało Hataką w porównaniu z Gunze i Tamiyą?

Atlis napisał(a):Najpierw k modelu - wysokościowe Spity są najpiękniejsze, więc kciuk do góry

Jacek - nie tak prędko.

- skrzydło do Mk.VII pasuje tylko z HF Mk.VIII ze względu na dodatkowe baki w krawędziach natarcia i krótkie lotki.
- z Mk.IXc early potrzebujesz tylko krótką chłodnicę i spód płata.
- HF Mk.VIII ma odpowiedni kadłub z chowanym kółkiem i wybrzuszenie po prawej stronie silnika. Trzeba dorobić dodatkowy wlot za nim.
- musisz zaszpachlować boczne drzwiczki (widoczne były tylko na wczesnych Mk.VII), trzeba doposażyć kokpit o orurowanie i zrobić szybkę po lewej stronie owiewki.

Ja robiąc moją, niedouczony, popełniłem błąd z bocznymi drzwiami i brakiem baków (mix Mk.VIII + Mk.IXc early):

.... oraz należy się zając przeźroczystą osłoną za kabiną która powinna schodzić do wysokości rynienek na których poruszała się osłona kabiny.

Ładnie zmalowany, łedering w sam raz, gratki.