Dziękuję

Faktycznie zupełnie nie wyglądają na wojenne maszyny, ale dobrze wpisują się w moją zdobyczną kolekcję. Czerwony był dobrze utrzymany więc ciężko było tu poszaleć, żółty jest zdecydowanie bardziej widowiskowy. W planach jeszcze błękitny, ciemnoniebieski, cały żółty, czerwono-żółty i biały
zegeye napisał(a):Piękne Robercie, widzę że dzieci dały Ci w końcu odetchnąć

Oj z tym to różnie, ale Bliźniaki łaskawie pozwalają wieczorami usiąść do modeli
Krzysiek Kowalik napisał(a):Oba ładne, ale w takim malowaniu fok bym nie zrobił ;) Podobają mi się bardzo przetarcia czarnej farby na czerwonym. Jak robiłeś?
A tu nic szczególnego. Najpierw niedokładnie nałożony czarny tak, aby przebijała czerwień spod spodu i dodatkowe wykończenie czerwonym nanoszonym gąbką.
... a Marcinowi dziękuję za wparcie merytoryczne!