Po dłuższej nieobecności publikuje moim zdaniem jeden z moich "dobrych" (czyli w mojej ocenie na szkolną 4), którym jest dawno już nieprodukowany UH-1N Twin Huey od Italeri w malowaniu marynarki wojennej USA z okresu Operacji Pustynna Burza.
Budowałem go rekordowo (jak na mnie) szybko w 3,5 tygodnia i prawdopodobnie znajdzie swój stały dom, u jednego ze znajomych.
Model jest w 90% bardzo dobrze spasowany, poza oknami drzwi kabiny transportowej (zarówno małe jak i duże), których otwory należy dużo powiększyć przed montażem przezroczystych szyb. Pisze o tym szczególe, gdyż same ramki są obecnie wciąż dostępne jako przepakowane modele zarówno Italeri, jak też i innych producentów, ale niestety już nie w malowaniu US Navy.
Co ciekawe temat ma podobno ruszyć Kittyhawk w 1:48 :cool:
Model malowany i wykańczany chemią olejną Model Master i Humbrol.
Dwie rzeczy, które mi się nie spodobały:
-niestety niektóre miejsca nie są tak czyste jak być powinny, gdy ogląda się model w realu. Nie wiem co robię źle, ale do moich modeli przylega strasznie dużo kurzu, paprochów, małych włosków...Psuję to trochę całą moją misterną robotę. Dochodzi do tego, że kleje do części plastikowych (zarówno Micro Crystal Clear oraz Clearfix) strasznie mi się ciągną przy nakładaniu, co też ciężko później usunąć. Czy ktoś miał może z nimi podobnie?
- chciałem zrobić na modelu fakture totalnego połysku, ale po 3-4 próbie nakładania akrylowego lakieru Humbrola dałem sobie luz i nie jestem do końca zadowolony z efektu, gdyż model nie świeci się moim zdaniem tak jak powinien. Bazą była megamatowa farba Humbrol 30-czy może to jest przyczyna?
Zapraszam do oglądania i komentowania.
