Strona 1 z 1

Ansaldo Balilla A-1, Karaya 1:48

PostNapisane: środa, 26 grudnia 2018, 23:25
przez Boogeyman
Witam,

mam przyjemność zaprezentować model włoskiego samolotu Ansaldo Balilla, na którym latał Merian Cooper w 7 Eskadrze ok. roku 1920.

Krótkie przybliżenie sylwetki maszyny:

Model "Balilla" powstał we włoskiej wytwórni Societa Goivanni Ansaldo w 1917 r., głównym konstruktorem był inż. Giuseppe Brazzi. Prototyp samolotu, ukończony wiosną 1917 r. i oblatany w lipcu tegoż roku okazał się dość szybki i łatwy w pilotażu. Nie był on jednak pozbawiony wad, do najpoważniejszej można zaliczyć małą zwrotność maszyny. Samolot dopuszczono do produkcji seryjnej dopiero w 1918 r. Ansaldo A.1 wziął udział w końcowej fazie I Wojny Światowej, głównie na terenie Italii. Do końca wojny na samolotach Ansaldo A.1 odniesiono tylko jedno (!) zwycięstwo w walce powietrznej - dokonał tego 8 października por. Leopoldo Eleuteri (w towarzystwie 4 samolotów Hanriot), który zestrzelił obserwacyjną maszynę austriacką. Ansaldo A.1 nie był licznie produkowanym samolotem, powstało nieco ponad 200 egzemplarzy.

Samoloty Ansaldo A.1 pojawiły się w Polsce za sprawą Polskiej Misji Wojskowej działającej we Włoszech, która zakupiła 35 maszyn tego typu. Pierwsze zakupione (15 sztuk) maszyny zaczęły napływać do Polski z początkiem 1920 r., a ich montaż trwał do końca kwietnia. Samoloty te przydzielono do 7 EM, do której miały trafić drogą powietrzną (lot grupowy), pilotowane przez specjalnie sprowadzonych lotników z tejże jednostki. Po prawie miesięcznym opóźnieniu, dnia 25 maja samoloty A.1 doleciały do swojej eskadry w miejscowości Biała Cerkiew. "Balille" wykorzystywane były do lotów przeciwkawaleryjskich (szturmowych), rozpoznawczych i łącznikowych.

Wraz z 7 EM samoloty A.1 brały udział w działaniach w rejonie Kijowa, a w schyłkowym etapie wojny polsko - bolszewickiej, także Lwowa. Przez polskich i amerykańskich lotników z 7 eskadry "Balille" ceniono głównie za czas lotu, dość długi jak na myśliwiec z tego okresu, chwalono również jego prędkość - ponad 200 km/h, dzięki czemu doskonale nadawał się do lotów pościgowych. Wadliwie działał jednak włoski synchronizator, i zdarzały się przypadki przestrzelenia łopat śmigła. Zabudowane w kadłubie karabiny osłonięte były blachami, co nie pozwalało na ich ponowne przeładowanie w momencie zacięcia broni. Do najpoważniejszych wypadków należał jednak samozapłon silnika (np w samolocie por. Crawforda z 7 EM). Ostatnie z zakupionych maszyn (10 sztuk) dotarły do Polski dopiero w połowie 1921 r. Uzupełniono nimi wyposażenie 7 EM, ponadto samoloty te wykorzystywane były w sekcjach szkoleniowych w 1, 2 i 3 Pułku Lotniczym i w 18 EW (od końca 1923 r.). Samoloty A.1 produkowano w Lublinie w Zakładach Mechanicznych Plage i Leśkiewicz (dalej ZMPiL). Do 1924 r. wyprodukowano około 57 samolotów, które nie cieszyły się jednak dobra opinią. Na maszynach tych bardzo często dochodziło do wypadków - w ciągu kilku lat użytkowania tych maszyn doszło do 15 wypadków śmiertelnych (4 samoloty produkcji włoskiej i 11 ZMPiL).

Model stanowi część kolekcji wykonanej z okazji 100-lecia niepodległości w MDK Świdnica, do której link poniżej:
viewtopic.php?f=13&t=86771

Co do modelu, to od strony wyglądu jest on bardzo dobry, z ostrymi detalami i ogólnie super, ale ponieważ jest to żywica to w zestawie dostajemy takie rzeczy jak konieczność przygotowania powierzchni(nieliczne wady odlewnicze), trudność montażu, konieczność uzbrojenia całego modelu w druty, itp. Ale koniec końców się udało i wyszło całkiem nieźle. Dodam jeszcze, że na części zdjęć model jest bez dodanych delikatnego weatheringu, a na części już ma.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Ansaldo Balilla A-1, Karaya 1:48

PostNapisane: czwartek, 27 grudnia 2018, 14:25
przez Arcturus
Świetny jest, bardzo mi się podoba!!!

Re: Ansaldo Balilla A-1, Karaya 1:48

PostNapisane: czwartek, 27 grudnia 2018, 22:40
przez Aleksander
Bardzo ładny, świetnie pomalowany - gratulacje!

Re: Ansaldo Balilla A-1, Karaya 1:48

PostNapisane: środa, 9 stycznia 2019, 11:15
przez Marcin_Matejko
Jak wspominałem przy podziwianiu modelu na żywo, śliczny :!: Gratulacje z powodu wygrania w tak piękny sposób tych niełatwych zmagań z żywicą :D
Jedynie te taśmy naciągów zdecydowanie za szerokie ;o)

Re: Ansaldo Balilla A-1, Karaya 1:48

PostNapisane: piątek, 25 stycznia 2019, 14:39
przez DUDE
Jakoś przegapiłem Coopera.
Kształt kadłuba Balilli jest cudny, więc zadaje sobie pytanie dlaczego nie zauważyłem tej galerii wcześniej?
Nie jest to prosta budowa, wiec uważam że bardzo dobrze z niej wybrnąłeś. Walka z pasami naciągów lekko przegrana, ale tak też skończyła się i moja.
Gratuluje modelu :)
pzdr
D

Re: Ansaldo Balilla A-1, Karaya 1:48

PostNapisane: sobota, 26 stycznia 2019, 23:11
przez Boogeyman
Dziękuje za pozytywny odbiór :)

DUDE napisał(a):Jakoś przegapiłem Coopera.
Kształt kadłuba Balilli jest cudny, więc zadaje sobie pytanie dlaczego nie zauważyłem tej galerii wcześniej?
Nie jest to prosta budowa, wiec uważam że bardzo dobrze z niej wybrnąłeś. Walka z pasami naciągów lekko przegrana, ale tak też skończyła się i moja.
Gratuluje modelu :)
pzdr
D


Marcin_Matejko napisał(a):Jak wspominałem przy podziwianiu modelu na żywo, śliczny :!: Gratulacje z powodu wygrania w tak piękny sposób tych niełatwych zmagań z żywicą :D
Jedynie te taśmy naciągów zdecydowanie za szerokie ;o)


No niestety, taśmy do końca wypaliły tak jakbym też chciał, ale bogatszy o to doświadczenie myślę że, następny model będzie lepszy ;o)

Re: Ansaldo Balilla A-1, Karaya 1:48

PostNapisane: niedziela, 27 stycznia 2019, 10:26
przez Marcin_Matejko
Nie przejmuj się, nikt nie zrobił jeszcze idealnego modelu ;o) Na przykład w każdym z moich modeli coś mi się nie uda, takie życie. Ale nie ma co się przejmować, trzeba robić następny na pewno będzie lepszy. :idea:

Re: Ansaldo Balilla A-1, Karaya 1:48

PostNapisane: czwartek, 31 stycznia 2019, 20:50
przez Adam
Piękny, Mam słabość do 7-mej eskadry.

Adam.