Modelarstwo z pasją

Hejka,

takie cuś mi się „wyprodukowało” w okresie przed-po świątecznym. To stosunkowo nowy wypust ICM, dlatego składalność całkiem-całkiem i sam wygląd wyprasek też fajny - np. linie podziału nie za głębokie ani nie za płytkie...

Maszyna z 13./KG 40 stacjonująca w Lorient we Francji w listopadzie 1943 r.

















PS. niestety, jeden duży błąd z mojej strony, z którym nie wiedziałem co zrobić i w końcu zostawiłem - podczas ostatniego lakierowania nie zabezpieczyłem zbiorniczka w aerografie i po przechyleniu troszkę lakieru wylało się z niego na spód modelu   
Nie ruszałem tego, żeby nie rozmazać po całości...

Szacun za metalowe obicia drewnianych łopat na ich krawędziach spływu. Bardzo awangardowa koncepcja!
Plama farby na spodzie tylko dodaje uroku i wrażenia staranności wykonania! Nic z nią nie rób. Zwłaszcza, że jest na jednolitym tle, więc tym bardziej nie warto przeszlifować papierem 1000 i pomalować fragmentu na nowo.

Chyba nie doszlifowałeś połączeń na gondolach silników od dołu,ale może tak ma być.

net_sailor napisał(a):Szacun za metalowe obicia drewnianych łopat na ich krawędziach spływu. Bardzo awangardowa koncepcja!

nosz fukcik! Ale wtopa... Mam nauczkę, muszę dokładniej czytać dane techniczne każdego dłubanego modelu

Fajny, ale jakiś bardzo czysty. Chyba prosto z fabryki, jeszcze przed rusznikarzem, bo kaemy w nosie bardzo rozbiegane
Musisz zwracać większą uwagę na szpachlowanie połączeń, bo wyszły pod malowaniu, np.: pod gondolami silników.

Poprawiłem ten znak wodny i metalo-dżewniane śmigła

Thalgonis napisał(a):Poprawiłem ten znak wodny i metalo-dżewniane śmigła

Zuch! Staranność nawet tak mocno nie boli, prawda? Tak trzymaj!

net_sailor napisał(a):

Thalgonis napisał(a):Poprawiłem ten znak wodny i metalo-dżewniane śmigła

Zuch! Staranność nawet tak mocno nie boli, prawda? Tak trzymaj!

Dobra, poszukam naszywki „Sprawność modelarz” do mojego mundurka zuchowego

PS. a czy możesz się powołać na jakieś źródło, że w modelu C-6 było drewniane śmigło? Bo ktoś mi na FB zabił ćwieka i szukam w goglach. Nie znajduję nic na temat śmigieł tylko same infa o silnikach i uzbrojeniu tej wersji...

W Ju-88 stosowano dwa typy śmigieł:
1. Metalowe ,które miały wąski kształt łopat i wyginały się przy awaryjnym lądowaniu:



2. Drewniane, które miały poszerzenie u nasady z wyraźnymi załamaniami przed wejściem do piasty i na ogół łamały się jak zapałki:

To przykłady innych wariantów Junkersa, ale śmigła te same:



Tu najlepiej widać zachowany kształt łopat i rozwarstwione drewno na końcu po lekkim kontakcie z podłożem:

OK. Verydankeszenke.