Skończony wreszcie drugi zestaw z pudełka Tamiyi (Meteor + V1) - sam zestaw OK. Trochę pobawiłem się z silnikami, ale i tak nie widać tego, co zrobiłem. Kalki kładły się fatalnie, robiłem co mogłem, ale nadal się srebrzą (choć chyba już wiem dlaczego tak się dzieje). Dedykowany (i dołączony do zestawu) ciężarek wystarcza na postawienie Meteora na trzech kołach na bardzo płaskiej powierzchni, a i tak łatwo siada na ogonie - w następnym modelu (jak będę miał okazję) dołożę ołowiu do dzioba.
Model pokazuję z kronikarskiego obowiązku, świadom jego wad - nie jest to najlepsza replika w moim wykonaniu, ale robiłem, co mogłem.
Pomidory i zgniłe jajka na stosiku obok!