Curtiss H-81A-2 AVG | Trumpeter 1:48
Ta galeria jest hołdem złożonym jednemu z dzielnych pilotów amerykańskich, którzy zdecydowali się walczyć z Japończykami w barwach lotnictwa chińskiego (a przy okazji całkiem nieźle zarobić na życie). Historia AVG jest wspaniale opisana w książkach i w Internecie, nie będę zatem jej przytaczał.
Model przedstawia Curtiss Hawk 81-A-2 numer „77” (numer seryjny CAF P-8173), przypisany Liderowi Trzeciej Eskadry Robertowi T. Smithowi, Kunming, Chiny, koniec stycznia 1942 r. W tym czasie paszcza rekina miała czarną obwódkę, białe zęby i czerwony język, z obszarem wewnątrz pomalowanym na jasnoszary kolor podobny do koloru kamuflażu pod spodem - ja użyłem RLM76 Vallejo, naniesionego pędzlem na kalkomanie Trumpetera, oczywiście błędnie odwzorowujące oryginał.
Napis pod kabiną pilota PILOT / RTSMITH. Chińska obsługa dodała czerwono-niebiesko-biały wzór na kołpakach. Widzimy też pięć białych „klopsików”, figurę „Hell's Angel”.
„77” został rozbity z powodu awarii silnika, tuż po tym gdy „Dick” Rossi wystartował nim z Magwe 23 lutego 1942 roku.
Model Trumpetera pełen błędów, z których większość pozostała, wzbogacony jedynie o żywiczny kokpit, rury wydechowe, prawidłowo kanciasty fotel (Trumpeter daje z zaokrąglonym oparciem) z pasami od Eduarda, lufy toczone, podobnie jak rurka pitota.
Linki anten to produkt Uschi Van Der Rosten, 0,02 mm, izolatory z wyciągniętego nad ogniem patyczka kosmetycznego. Malowanie na dole Gunze H, na górze Mr Paint, z którymi zostanę na dłużej.
Wykonanie - jak zwykle u mnie - pozostawia wiele do życzenia, ale miałem przy tym modelu dużo zabawy, a o to przecież w gruncie rzeczy chodzi. Wielkie podziękowania za pomoc merytoryczną należą się Greatgonzo. DZIĘKI!
Link do warsztatu.
Zapraszam do oglądania.



















Z pozdrowieniami
Hubert
Model przedstawia Curtiss Hawk 81-A-2 numer „77” (numer seryjny CAF P-8173), przypisany Liderowi Trzeciej Eskadry Robertowi T. Smithowi, Kunming, Chiny, koniec stycznia 1942 r. W tym czasie paszcza rekina miała czarną obwódkę, białe zęby i czerwony język, z obszarem wewnątrz pomalowanym na jasnoszary kolor podobny do koloru kamuflażu pod spodem - ja użyłem RLM76 Vallejo, naniesionego pędzlem na kalkomanie Trumpetera, oczywiście błędnie odwzorowujące oryginał.
Napis pod kabiną pilota PILOT / RTSMITH. Chińska obsługa dodała czerwono-niebiesko-biały wzór na kołpakach. Widzimy też pięć białych „klopsików”, figurę „Hell's Angel”.
„77” został rozbity z powodu awarii silnika, tuż po tym gdy „Dick” Rossi wystartował nim z Magwe 23 lutego 1942 roku.
Model Trumpetera pełen błędów, z których większość pozostała, wzbogacony jedynie o żywiczny kokpit, rury wydechowe, prawidłowo kanciasty fotel (Trumpeter daje z zaokrąglonym oparciem) z pasami od Eduarda, lufy toczone, podobnie jak rurka pitota.
Linki anten to produkt Uschi Van Der Rosten, 0,02 mm, izolatory z wyciągniętego nad ogniem patyczka kosmetycznego. Malowanie na dole Gunze H, na górze Mr Paint, z którymi zostanę na dłużej.
Wykonanie - jak zwykle u mnie - pozostawia wiele do życzenia, ale miałem przy tym modelu dużo zabawy, a o to przecież w gruncie rzeczy chodzi. Wielkie podziękowania za pomoc merytoryczną należą się Greatgonzo. DZIĘKI!
Link do warsztatu.
Zapraszam do oglądania.



















Z pozdrowieniami
Hubert



