Strona 1 z 1

Avia B.534 IV seria, Eduard, 1/72

PostNapisane: niedziela, 30 czerwca 2019, 19:41
przez Mecenas
Gotowy, niemal na ostatnią chwilę.

Model powstał w oparciu o zestaw overtrees Eduarda, żywiczne koła i bomby z serii Brassin, fototrawione naciągi Eduarda, niektóre elementy blaszki Brenguna i trochę własnoręcznych detali. Wyszedł jak wyszedł, mogło być dużo lepiej. Po spojrzeniu z bliska malowanie to taka trójczyna.

Za kalkomanie serdecznie dziękuję Skuszowi, który oddał mi kalki ze swojego modelu z serii Weekend. Znaczek Avii i krzyż na apteczkę wziąłem z modelu RS - kolory są poprzesuwane w druku. Dziękuję również KR77 za wsparcie źródłem wiedzy.

Nie rozstrzygnąłem kwestii obecności anteny drutowej więc na razie jej nie ma. Może kiedyś dorobię bo to fajny detal a nie wymaga dużego nakładu pracy.

Tło jest mocno improwizowane. Tak dokładnie zwinąłem swój warsztat po narodzinach córki, że nie mam żadnego jednolitego tła w mieszkaniu. Z braku lepszego towaru pod ręką zajumałem Szelągowskiej stoliczek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Avia B.534 IV seria, Eduard, 1/72

PostNapisane: niedziela, 30 czerwca 2019, 19:58
przez KR77
Jednak nie przepadłeś dla modelarstwa ;o)
Między karmieniem, a przewijaniem coś nowego się zrodziło :mrgreen:

PS ładne listwy parkietowe, tylko kiepsko położone :mrgreen:

Re: Avia B.534 IV seria, Eduard, 1/72

PostNapisane: niedziela, 30 czerwca 2019, 20:38
przez Mac Eyka
Nie no normalnie fajna ta twoja Avia jest.
Jestem ciekaw jak ci się pracowało z tymi blaszanymi naciągami.
Jedno co według mnie jest nie teges toi ten brudzing od spodu.
Taki jakiś, nie wiesz skąd.

Re: Avia B.534 IV seria, Eduard, 1/72

PostNapisane: niedziela, 30 czerwca 2019, 21:06
przez KR77
Mac Eyka napisał(a):Jedno co według mnie jest nie teges to ten brudzing od spodu.
Taki jakiś, nie wiesz skąd.


On dobrze wie skąd - to nowe, naturalne pigmenty... :mrgreen:

Re: Avia B.534 IV seria, Eduard, 1/72

PostNapisane: poniedziałek, 1 lipca 2019, 16:39
przez Mecenas
KR77 napisał(a):Jednak nie przepadłeś dla modelarstwa ;o)

To takie przedśmiertne konwulsje.

KR77 napisał(a):]PS ładne listwy parkietowe, tylko kiepsko położone :mrgreen:

To jest stoliczek z palet. Ma być taki trochę kiepsko zrobiony.

Mac Eyka napisał(a):Nie no normalnie fajna ta twoja Avia jest.
Jestem ciekaw jak ci się pracowało z tymi blaszanymi naciągami.
Jedno co według mnie jest nie teges toi ten brudzing od spodu.
Taki jakiś, nie wiesz skąd.

Blaszane naciągi są dość fajne. Trzeba tylko uważać żeby równo i w wyznaczonych miejscach nawiercić pod nie odpowiednie otwory w skrzydłach i kadłubie. Trochę można regulować ich długość na mocowaniu przy górnym skrzydle, ale niewiele. Tylne naciągi między skrzydłami przeplatają się - na to też trzeba uważać żeby się wzajemnie nie odkształcały. Naciągi baldachimu niestety nie mają żadnej tolerancji - każda nierówność wyjdzie w asymetrycznym przyklejeniu do kadłuba. Te kadłubowe trzeba kleić na czuja bo w instrukcji nie ma wytycznych jak wyznaczyć punkty mocowania na kadłubie.

W tym modelu jest dużo rzeczy nie teges i bez pomysłu. Skrzydła od spodu po raz ostatni w życiu zapuszczałem akrylowym washem zrobionym z farbek Vallejo Air. Raz że znowu wyszedł za duży kontrast to jeszcze schły tak szybko, że miałem nad nimi jedynie symboliczną kontrolę. Zostaję przy olejach. Zabrudzenia na kadłubie za chłodnicą to miały być wycieki z odpowietrznika (tam jest taka mała rurka) i ogólnie zabrudzenia dookoła.

On dobrze wie skąd - to nowe, naturalne pigmenty... :mrgreen:

Bez przesady, dzięki 500+ od pierwszego dziecka aż tak nie muszę już oszczędzać. Poszalałem "a konto" wypłaty za lipiec.

Re: Avia B.534 IV seria, Eduard, 1/72

PostNapisane: wtorek, 2 lipca 2019, 19:02
przez skusz
Super Avia, podoba mi się. Kalki miałem to pomogłem, żadne halo.

Re: Avia B.534 IV seria, Eduard, 1/72

PostNapisane: wtorek, 2 lipca 2019, 21:31
przez Aleksander
Wygląda świetnie, naciągi bardzo realistyczne, malowanie i brudzenie też w sam raz. Podoba się.
Gdzieś u mnie na półce stoi stary model KP, z którego się bardzo cieszyłem ze 35 lat temu, a teraz nie mogę na niego/nią patrzeć, choć samolot nadal lubię.