Modelarstwo z pasją

Ostatni mój skończony samolocik

Zestaw:
Eduard Profipack [7025]
Pilot:
Lejtnant Kurt Wintgens
Feldflieger Abteilung 6b
1916

Model dłubałem jakieś pół roku, jak na mnie to i tak nieźle .
Sam model większych problemów nie sprawiał, raczej moje niedoświadczenie w tego rodzaju aparatach latających (pierwszy pierwszowojenny) + wakacyjne rozleniwienie zagrały rolę

Kilka fotek jeszcze przed dorobieniem podstawki:






A tu z podstawką i kilkoma poprawkami(zdjęcia spod żarówki).


Zdjęcia dość marne, normalny aparat się wziął i się zepsułi niestety skazany jestem na razie na komórkę...

Warsztat znajduje się na "starym PWM" w dziale "Konkursy PWM"
http://www.modelarstwo.org.pl/forum/viewtopic.php?p=299725#299725

Co prawda nie mój "obszar zainteresowania", więc merytorycznie nie ocenię, ale zważywszy na skalę - wyszło ładne "cacko" - jak zwykle podziwiam naciągi - w tej skali taka "pajęczyna", to prawdziwy wyczyn. Śmigło też ładne. Mnie się podoba !

Cześć,

Bardzo podoba mi się Twój model, gratuluję udanej pracy . A już na podstawce prezentuje się jeszcze okazalej. Pomyśl może jedynie o odpowiedniejszej dla 1/72 trawie?

Nabrałem ochoty na kupno takiego zestawu w 1/48 .

No ładnie, ładnie!
Bardzo mi się podoba imitacja mechanicznego wykończenia blach. Jak to zrobiłeś?
Poza tym fajnie unurzany spód.
Można było jeszcze lekko przeszlifować śmigło i dodać charakterystyczne dla Eindeckerów zabrudzenia od oleju przy pionowych elementach kratownicy kadluba.
Natomiast intryguje mnie malowanie. Dwie fotki E.IV Wintgensa (Osprey), które znam pokazują samolot najprawdopodobniej 124/15 bez tego oznaczenia indywidualnego w kształcie biało-czarnego X. Czy masz jakieś "papiery" na poparcie tego schematu malowania?

Ładne, ładne, bardzo ładne.
Żeby nie było tak wazeliniarsko, to na osłonie silnika brakuje takich fajnych trzech zgrubień.
Zdjęcie tej maszyny jest w Windsock Mini 7, do końca nie jest pewne kto ją pilotował:)
Chwilowo nie mam jak wstawić zdjęcia - (same problemy z tym Fotosikiem)

Bardzo ładny modelik.
Robi wrażenie, i na pierwszy rzut oka nie ma słabych miejsc.
Gratulacje!!

Cieszę się że Wam się podoba :-).
Tak różowo oczywiście nie jest, zdaję sobie sprawę że można by go sporo lepiej zrobić. Jednak albo nie wiedziałem jak albo nie potrafiłem lepiej - może następnym razem, jak wpadnie mi w łapy Fokker E.III ;-).

Generalnie malowanie oparłem po prostu na instrukcji Eduarda,
W tych pozycjach znalazłem fotki tej maszyny (w każdym razie z paskami)
- Squadron/Signal Publications nr158 „Fokker Eindecker In Action” s.42 i tył okładki (rysunek)
- Windsock Mini Datafile nr 7 „Fokker E,IV” (fotka + bokorys)
Co ciekawe w In Action w opisie fotki jest że latał na nim Max Immelman... są też małe różnice w kolorystyce (np. dyski kół od wewnętrznej strony)

PrzemoL
...imitacja mechanicznego wykończenia blach...

Z tym to miałem zagwozdkę, robiłem kilka prób ale najfajniejszy efekt (i tak jest na zewnętrznej powierzchni) dało:
- metalizer Humbrol 27002
- na to malutkie szlaczki płynem maskującym (akrylowy, rozcieńczony nakładany wykałaczką)
- Mr Color 8 - silver
Na to jeszcze poszedł półmatowy lakier, jednak on zaciera efekt - z tym trzeba ostrożnie (a może wcale?).

Xenomorph - a możesz trochę jaśniej? To że uwaga o aparacie może niezbyt "po literackiemu polskiemu" to trochę celowo (jeśli o to chodzi), jeśli tak to przeszkadza to usunę, ale co z fotkami Ci się nie podoba?

Andrzej_R napisał

Xenomorph - a możesz trochę jaśniej? To że uwaga o aparacie może niezbyt "po literackiemu polskiemu" to trochę celowo (jeśli o to chodzi), jeśli tak to przeszkadza to usunę, ale co z fotkami Ci się nie podoba?

Wiem, że to nie do mnie adresowane, ale to ja namieszałem.
Zdjęcie usunięte - kłopoty z "prawidłowymi " linkami w Fotosiku.
Błędy usunięte - postaram się, używać słownika