Modelarstwo z pasją

Revell, 1:48
Wiki mode ON: Pierwszy na świecie bombowiec z silnikami odrzutowymi. Jedna z ciekawszych, nowatorskich, a nawet pionierskich pod wieloma względami konstrukcji lotniczych okresu II wojny światowej /Wiki mode: OFF.
Model (IMHO) trudny, szczególnie pod względem spasowania części - co by nie przykładać to zawsze jakaś szpara się znajdzie... Musiało im tam na górze podczas lotu nieźle piździć  W każdym bądź razie, kawał plastiku nie na moje umiejętności 
Wg instrukcji ten schemat malowania stosowano w Kommando Bonow (Hptm. Kurt Bonow) Oranienburg 1945. Ale w jednym ze źródeł (S. Fleischer, M. Ryś „Ar 234 Blitz” Monografie Lotnicze 32) wyczytałem, że te nocne Ar 234 z tej jednostki wcale nie były przemalowywane na czarno (spód), więc te kamo to prawdopodobnie sci-fi. Pomijając już to, że nie wiem czy się kiedykolwiek jeszcze poważę na takie ciapkowanie ​​​​​​​

Ciekawa konstrukcja, i całkiem fajnie zmalowany.

Zdaje się przepak Hasegawy i takie historie ze spasowaniem... widać, że walczyłeś. Ale malowanie wyszło całkiem dobrze.
Jako samolot, Arado 234 jak dla mnie zdecydowanie lepiej wygląda bez radaru, podwieszeń, podwozia...

Dzięki Panowie za dobre słowo
Tak, to przepak Haski i też się troszkę dziwiłem tym spasowaniem - polowałem na haskę, a że nie była dostępna wziąłem revalka...
Tak z czystej ciekawości, bo nie wiem jak takie info znaleźć: przepaki to „odsprzedaż” form jednej firmy do drugiej, czy „odsprzedaż” dokumentacji produkcji jednej firmy, aby ta druga „zrobiła sobie sama te formy”?

Thalgonis napisał(a):przepaki to „odsprzedaż” form jednej firmy do drugiej, czy „odsprzedaż” dokumentacji produkcji jednej firmy, aby ta druga „zrobiła sobie sama te formy”?

Jeżeli się nie mylę to albo firma sprzedaje swoje wypraski drugiej firmie np teraz Hobby 2000 albo Edek tak robi z mało dostępnymi wypustami haski czy fujimi. Albo jedna firma wypożycza formy 2 (nie jestem pewien ale chyba Tamka i Revell tak robi ). No i trzecia opcja sprzedaż form - np. Plastyk, Mistercraft.

Jeżeli ktoś się orientuje bardziej to proszę o korektę.

Raczej kupują gotowe wypraski i pakują do swojego pudełka z inną instrukcją, kalkomanią - ewentualnie pożyczają formy. Sporo modeli Revella jest fizycznie produkowanych w Polsce.

Inna sprawa z formami przejętymi po kimś, jak np. Matchbox w przypadku Revell.
Tamiya wymienia się z Italeri i czasem dochodzi do absurdu, że model Italeri w pudle Tamiyi jest dwa razy droższy, np. Re.2002.

Jak na wstęp i horrory, które opisałeś, to efekt jest super.
Malowanie w te plamki świetne - nawet nie śmiem pytać jak je zrobiłeś, ale wiem, że to "ciężki kawałek chleba" raczej.
Nie mniej jednak całość wygląda zacnie - mnie się podoba, choć - jak zwykle - merytorycznie nie do końca ocenię.