Modelarstwo z pasją

Witajcie,
Chciałem przedstawić najnowszy projekt F4F Phantom Luftwaffe - 1/32 Revell. Nie ukrywam, że trochę leniuchowałem i budowałem go w przerwach ponad rok. Model to leciwy już zestaw Revella z 1994 roku. Do modelu troszkę powsadzałem szpargałów:
Kokpit żywiczny od Legends models, fotele od quickboosta, blaszki interior, exterior, engine nozzles od eduarda, metalowa konwersja zawieszenia, żywiczne koła, pitoty rurki etc od Mastera. Kalki to mix zestawowych oraz dość trudnych kalek od niemieckiego HaHen. Zwyczajowo juz całośc przeryłem, dodałem trochę nowych linii, oraz wszystko ponownie przenitowałem. Malowałem to farbami Hataka orange line oraz Tamiya gunzy i AK extremme metal. Malowałem między innymi przy użyciu moich masek do marblingu.

Oglądajcie.

































Kilka detali:










zdjęcie ze swoim starszym bratem




Oglądajcie

Piękna robota, jestem pod wrażeniem!!!

Podglądałem już na fejsbuku... rewelacja!!!

Kozacki jest!

Trudno się oderwać od oglądania. Świetny model i zdjęcia. Dzięki!

Same złamane obrazki widzę...

Zacny, aczkolwiek, czy Niemcy dopuściliby do takiego stanu?

Model wygląda świetnie i pozwala na dłużej zatrzymać wzrok i przyjrzeć się wielu detalom, smaczkom.

Osobiście uwielbiam takie modele wyróżniające się z tłumu dobrych a nawet bardzo dobrych ładnie, czysto sklejonych i pomalowanych modeli które giną w dziesiątkach identycznie wykonanych plastikowych "zabawek"
Piękna robota szczególnie na tym niezbyt ciekawym zestawie Revell'a.

Piękności!

piotr dmitruk napisał(a):Zacny, aczkolwiek, czy Niemcy dopuściliby do takiego stanu?

Piotrze - jak najbardziej, niemieckie Phantomy tak w pokazanym jak i późniejszym schemacie malowania to wspaniałe tematy dla modelarzy nastawionych na mocno "styrane" samoloty - co więcej, nie trzeba wymyślać i fantazjować tylko znaleźć "swój" egzemplarz i odtwarzać.
Model wspaniale się prezentuje, brawo.

Brawo TY , jak widać można się wzorować na konkretnym samolocie i przy okazji uświnić go do granic możliwości.

Nie przepadam specijalnie za współczesnymi ale pobrudzony świetnie.

Jest na czym zawiesić oko... BRAWO za fantastyczną pracę

ŁOHOHOHO
Piękny, wsiadać i lecieć.
A i fotki klasa.
Okazuje się, że można 1:32 fotografować nie wstydząc się detali, nie jak inni koledzy z tej skali
Zazdraszczam talentu, techniki i zacięcia.
Czekam na następne
KonWin

Świetna robota. Mam ten sam model. Tez myślałem o tym malowaniu....Tak czy inaczej DUŻE BRAWA. za model.