Modelarstwo z pasją

W końcu "wymencyłek" Baracude, samolot brzydki jak noc. Owiewka troche masakra, ogólnie wyszedł jak wyszedł, taki na półeczke .

Całkiem, całkiem. A jak ze sklejalnością tego modelu? Też u mnie leży na półce i czeka...

zegeye napisał(a):Całkiem, całkiem. A jak ze sklejalnością tego modelu? Też u mnie leży na półce i czeka...

Wsumie na spokojnie, problematyczne małe okienka w skrzydłach, pod kabiną pilota no i maskowanie , a tak to prawie bezproblemowo, pasuje wszystko.
Mi troszkę i owiewka ma lekkie pęknięcia po długości, ale trzeba się przyglądać z bliska.

Fajnie wygląda, dobrze pomalowany, choć sam samolot urodą rzeczywiście nie grzeszy.
Rzadki "ptaszek" na forach, a w sumie wielce interesujący.

Fakt brzydal okrutny, ale model całkiem, całkiem. Swoją drogą jak te wszystkie anteny musiały spowalniać samolot.