Modelarstwo z pasją

To znowu ja ...

... i kolejny karaś. Malowanie to samo co poprzednio, czyli tygrysek z 55 Samodzielnej Eskadry Bombowej Brygady Bombowej z września 1939 roku. Bez dodatkowych blaszek. To co fabryka dała Zrobiony w kilka wieczorów. Poprawiłem kilka błędów które popełniłem przy poprzednim ( ale za to nie ustrzegłem się nowych ) między innymi nie dobrałem się do linii podziałowych i położyłem właściwy odcień farby na dół.


Galeria :













Teraz będę miał trochę czasu, żeby po szpachlować KC-135 zaczętego w wątku konkursowym

K.

Witam.
Bardzo fajnie wyszły ci okopcenia, dla mnie bomba. No ale w środku pewnie wieję pustką np.tablica przyrządów- kiepściutko. No i może trochę jak dla mnie za czysty. Ogólny wygląd na plus. Kiedyś muszę sobie zrobić takiego, u mnie na półce mało szachownic .

Przydałoby się lepiej pomalować "szklarnię", warstwa farby jest za cienka i kolor prześwituje.
Wydaje mi się, że masz też tam niepomalowane krawędzie, które się brzydko świecą.
Coś jest nie tak z statecznikiem pionowym.
Nie wiem czemu, może przez ten błysk, sprawia wrażenie plastikowego.

No pięknie. Zwłaszcza, że to "kilka wieczorów". Ale mam dwie uwagi. Czemu on się tak błyszczy? Owiewkę kabiny malowałeś chyba osobno, bo bardzo się różni odcieniem od reszty?
Shivadog był pierwszy

Wygląda sympatycznie, zwłaszcze że to prosto z pudła.
Może odrobinę za bardzo się błyszczy, ale to kwestia wyznania.
Następnym razem spróbuj zrobić coś z tymi ramami oszklenia, bo tu widzę podobny problem jaki występował w łosiach - są lekko transparentne. Myślę że dodatkowa warstwa koloru wnętrza pod polskie khaki powinna w znacznym stopniu zlikwidować to prześwitywanie.

Edit: :) jak pisałem tego posta to jeszcze było pusto, a tu już się okazuje że mój komentarz lekko trąci nieświeżością :)

lejgo_inc napisał(a):Może odrobinę za bardzo się błyszczy

Model jak model, ale opony na pewno.

piotr dmitruk napisał(a):

lejgo_inc napisał(a):Może odrobinę za bardzo się błyszczy

Model jak model, ale opony na pewno.

Może ten model przedstawia "Karasia" w czasie wyborów miss uniwersum ,-))
Mi się nie podobają prześwitujące wręgi kabiny. O dwie warstwy farby za mało.

Czy rury wydechowe w Karasiu były zwykłymi rurami ze zwykłym, pojedynczym wylotem, czy może były jakoś fantazyjnie perforowane na końcowym odcinku? Jeśli to pierwsze, to okopcenia zaczynają się za wcześnie i są za szerokie na początku.

Bardzo czysto i ładnie pomalowany, jednak za mało styrany :]

Zawsze jak widzę model Karasia, podziwiam, jego ładną sylwetkę. Wart jest zbudowania,więc moje gratulacje dla Autora - mój zatrzymał się w czasie i nie mam na razie siły do niego wrócić - zmęczyła mnie kabina z tymi wszystkimi "duperelami" (mam nadzieję, że nie dostanę za słowo to bana ). Tym większe uznanie i gratulacje.
Czy jesteś pewien koloru bomb (pytam przewidując własne z tym problemy)?
Biorąc pod uwagę fakt, że model jest w malowaniu przedwojennym, nie musi być mocno zużyty, choć rzeczywiście, troszkę się błyszczy - ale może to wina zdjęć.

Mnie osobiście rażą tylko opony. Wygląda to tak, jakby obsługa wypastowała je pastą do butów, żeby ładnie wyglądał bombardując wroga

Aleksander napisał(a):...zmęczyła mnie kabina z tymi wszystkimi "duperelami" (mam nadzieję, że nie dostanę za słowo to bana )

Aleksandrze, może warto spróbować użyć nowomowy: "du PRL-ami"

Ogólnie model jest super!