Strona 1 z 1

F4U-1A Corsair Tamiya 1:72

PostNapisane: wtorek, 28 lipca 2020, 22:06
przez tommyk
Ufff. Skończyłem rzutem na taśmę przed samym wyjazdem na urlop.
Z kronikarskiego obowiązku:
F4U-1A "18" por.Johna Orrina "Fatso" Ellswortha, Boungainville, luty-marzec 1944 (za AJ-PRESS VF-17 "JOLLY ROGERS" Early US Navy Corsair units: VF-17's second tour)
Dodatki:
1. klapy żywica Aires - za dobrą radą kolegi Puskala - robią różnicę :)
2. blaszka Eduard interior/exterior - wykorzystana cześciowo
3. żywiczne koła i tylne podwozie - ok, tylna goleń całą z żywicy, bardzo filigranowa, musiałem niektóre części wyciąć i zastąpić mosiężnymi prętami od Alloy bo w mojej ocenie nie wytrzymałaby ciężaru modelu,
4. owiewka Rob Taurus - Tamiya też ok, ale przy otwartej kabinie jednak wydaje mi, że wyglądałoby to topornie (wiatrochron od Tamiyi zostawiony)
Niestety jeden z numerów na osłonie podwozia uszkodzony w ostatnim momencie już przy montażu podwozia - niby nałożono z płynami, niby zabezpieczona lakierem bezbarwnym (i gloss i satin) a niestety odpadła. Numer próbowałem odmalować ale niestety wyszło jak wyszło ...
Kalki Techmodowe z w/w opracowania. To co mnie zdziwiło to gwiazdy - na papierze były zdecydowanie ciemniejsze - nie miałem zastrzeżeń. Na modeli wyszły dużo jaśniejsze (choć nie tak jak to wyszło zdjęciach). Na płyny reagowały ok.
Malowany zasadniczo MRP. Potem cieniowanie, potem biedronka olejami, wash, obcicia (tu niestety przesadziłem - nie panuję nad tym tak jakbym chciał), gaszenie obić dodatkowym washem i w zasadzie to tyle.
Zapraszam.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: F4U-1A Corsair Tamiya 1:72

PostNapisane: wtorek, 28 lipca 2020, 22:19
przez Łukasz_K
Dół mi się podoba, może dlatego że nie ma obić ;o)

Re: F4U-1A Corsair Tamiya 1:72

PostNapisane: wtorek, 28 lipca 2020, 23:17
przez Artur Rzepka
Również podoba mi się bardziej dół, ale dlatego, że o wiele więcej widać tam zabiegów malarskich. Obić nie ważę się krytykować, bo sam nie robię lepszych. :lol:

Re: F4U-1A Corsair Tamiya 1:72

PostNapisane: środa, 29 lipca 2020, 08:33
przez Aleksander
Nie będę oryginalny - dół wygląda świetnie, góra trochę "nie teges", ale całość na plus.

Re: F4U-1A Corsair Tamiya 1:72

PostNapisane: środa, 29 lipca 2020, 09:18
przez tommyk
Paradoksalnie dół zrobił się szybko w trakcie jednego wieczoru, a na górze pracy było wielokrotnie więcej. Spróbuję zrobić zdjęcia na ciemniejszym tle to może więcej będzie widać ale jednak Glossy Sea Blue to kolor na tyle ciemny, że trudno było mi go różnicować w taki sposób aby efekt nie wyszedł karykaturalnie (choć niestety w przypadku obić taki trochę jest :evil: ). Tym bardziej, iż jak dowiedziałem się w trakcie wątku warsztatowego, farba była raczej mocna i miała małe tendencje do blaknięcia.

Re: F4U-1A Corsair Tamiya 1:72

PostNapisane: środa, 29 lipca 2020, 15:08
przez Murek
Generalnie model ładny ale te obicia do mnie nie przemawiają, no i tak jakoś dziwnie rozłożone - na skrzydłach ich masa, a na osłonie silnika nic. Dół bardzo ładnie zmalowany.

Re: F4U-1A Corsair Tamiya 1:72

PostNapisane: czwartek, 30 lipca 2020, 12:29
przez tommyk
Generalnie starałem się mniej lub bardziej udolnie odwzorować to, co widziałem na znalezionych przeze mnie zdjęciach referencyjnych. Dużo obić było u nasady skrzydła bo tam personel zapewne chodził dużo i w związku z tym częściej uszkadzał powłokę. Dalej jest pokrycie płócienne, a więc bez obić, a dalej to już końcówka skrzydła, gdzie nikt raczej nie chodzi.
Na osłonie silnika obić mniej (choć są), bo tam bardziej widziałem zacieki z paliwa, brud itp.
A to wszystko zweryfikowała rzeczywistość … :)