Spitfire Vb , ZF-H, Tamiya 1:48

Właśnie skończyłeś model, chciałbyś go zaprezentować - poddaj go tutaj surowej krytyce Użytkowników.

Spitfire Vb , ZF-H, Tamiya 1:48

Postprzez eldiabllo » piątek, 27 listopada 2020, 18:58

Spitfire z malowaniem osobistym Wielkiej Niedzwiedzicy ( opowieść typu Love Story) na swojej H jak Haberbusch pochodzącego z Podhala, pilota Tadeusza Schiele z 308 dywizjonu myśliwskiego, który również latał po wojnie w Aeroklubie w Nowym Targu jako pilot holujacy i szybowcowy a także autor 4 książek jego wspomnień z czasów wojny jak i życia po '45 w Polsce.

http://www.aeroklub.nowytarg.pl/79/tadeusz-schiele

https://www.facebook.com/media/set/?van ... 3328133600

Malowany Gunze C , Hataka Orange i emalie MM, lufy z igieł, żywiczne wydechy oraz pasy, tablica z eduarda. Poprawione również ułożenie liter kodowych ZF , gdyż oferowane przez wydawcę kalkomani są błędne. Ogrom nad tym obsadzeniem liter zrobił znany na forum snaq, w watrku warsztatowym o tym było pisane.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
eldiabllo
 
Posty: 177
Dołączył(a): wtorek, 12 stycznia 2016, 22:53
Lokalizacja: Nowy Targ

Reklama

Re: Spitfire Vb , ZF-H, Tamiya 1:48

Postprzez Aleksander » piątek, 27 listopada 2020, 23:11

Bardzo fajny! Podoba mi się góra, spód troszkę mniej, ale akceptowalny.
Czy podwozie nie powinno być leciutko "rozjechane" na dole?
Obrazek
ObrazekObrazek
Aleksander Górski
..."be yourself, no matter what they say"...
Avatar użytkownika
Aleksander

Animal Planet
 
Posty: 7968
Dołączył(a): środa, 19 września 2007, 18:14
Lokalizacja: "Miasto Meneli"

Re: Spitfire Vb , ZF-H, Tamiya 1:48

Postprzez GrzeM » sobota, 28 listopada 2020, 17:58

Bardzo ładny model!

I zabawna bardzo historyjka z nazwą tego samolotu H jak Haberbusch. Pewnie wszyscy wiedzą, ale może nie wszyscy, to się pochwalę że ja wiem. Haberbusch&Schiele to był największy browar w Warszawie i w ogóle największy w zaborze rosyjskim (większe w Polsce były tylko Okocim i Tychy). Stąd Spitfire "H" Schielego musiał nazywać się Haberbusch :-)

Obrazek
Avatar użytkownika
GrzeM
 
Posty: 3102
Dołączył(a): poniedziałek, 19 stycznia 2009, 23:39

Re: Spitfire Vb , ZF-H, Tamiya 1:48

Postprzez Wojciech Perkowski » sobota, 5 grudnia 2020, 19:40

Drobna uwaga - przy wiatrochronie z zewnętrzną szybą pancerną należało zaszpachlować falistą linię łączenia pod bocznymi szybkami wiatrochronu - zostawić tylko pałąkowatą ramkę bezpośrednio u podstawy tych bocznych szyb.
Ciekawym smaczkiem mogłaby być mgiełka sky u nasady łopat śmigła widoczna na zdjęciach "z epoki".
Poza tym model prezentuje się bardzo ładnie.
Wojtek
Wojciech Perkowski
 
Posty: 705
Dołączył(a): sobota, 13 października 2007, 14:07
Lokalizacja: okolice Białegostoku

Re: Spitfire Vb , ZF-H, Tamiya 1:48

Postprzez eldiabllo » poniedziałek, 7 grudnia 2020, 18:45

Dziękuję za uwagi i rady, człowiek uczy się całe życie :)
Avatar użytkownika
eldiabllo
 
Posty: 177
Dołączył(a): wtorek, 12 stycznia 2016, 22:53
Lokalizacja: Nowy Targ

Re: Spitfire Vb , ZF-H, Tamiya 1:48

Postprzez greatgonzo » wtorek, 8 grudnia 2020, 14:28

Jeśli o naukę (w sensie: wiedzę) chodzi to warto wspomnieć o kilku sprawach, które rzutują na odbiór modelu.
To są rzeczy, które stoją w sprzeczności z realiami i kłują w oczy, choć zapewne nie każdego, bo jednak trochę konstrukcję Spitfire trzeba znać, żeby to wyłapać. Ale z drugiej strony nie trzeba tu poświęcać połowy życia. Są to dość podstawowe sprawy i wydawałoby się, że przy takim podejściu do budowy modelu, jakie widzieliśmy w warsztacie, powinny być zrobione właściwie.
Konkretne zdjęcie od przodu pokazuje błędną geometrię podwozia, a ta była w Spitfire bardzo charakterystyczna.
Fajnie zrobione wyloty luf Browningów. Niestety ich odległość od krawędzi natarcia nie odpowiada rzeczywistemu układowi karabinów w skrzydłach.
Coś dziwnego dzieje się w miejscu wejścia drutów anten IFF w kadłub. Wygląda jakby linka była przyklejona 'na płasko' do powierzchni kadłuba, co jest oczywiście błędne merytorycznie, ale i stanowi wyraźny zgrzyt estetyczny. Do tego punkty wejścia w kadłub są tylko mniej więcej tam gdzie powinny.
Kokarda na kadłubie umieszczona jest nieprawidłowo dla samolotów produkowanych w CBAF. Jest to tym dziwniejsze, że w warsztacie poświęcono sporo uwagi na prawidłowe odzwierciedlenie malowania liter kodowych i na roboczych grafikach temu poświęconych kokarda 'siedzi' dokładnie tam gdzie powinna. Podobna sytuacja jest z napisami na drzwiach kabiny. To dość charakterystyczny element związany z wytwórnią i czasem produkcji. Tu jednak ta historia jest zbędna bo galerii towarzyszy zdjęcie, gdzie wyraźnie widać układ napisów, całkiem różny od tego co mamy w modelu.
Z tym wiatrochronem to jest patent Tamiyi na dwa rodzaje wiatrochronu. W rezultacie linia montażowa w zestawie nie odpowiada liniom podziałowym żadnej z wersji w rzeczywistości. Modelarze bardzo konsekwentnie to pomijają i niezwykle rzadko trafia się model, gdzie wygląda to OK.
Raczej warto trochę inaczej podejść do nakładania śladów eksploatacji. Poszukać technik, które pozwolą na lepszą kontrolę. Maziaj na masce tak gruby, że aż tworzy przestrzenną fakturę de facto ujmuje modelowi. Podobnie rozlane plamy np. na drzwiach. Tu na serio warto popróbować na boku i wybierać takie sposoby, które pozwalają panować nad efektem. Jeżeli wygląd przetarć, zabrudzeń, zacieków itd będzie wynikiem przypadku, to szansa na dobrze prezentujący się model okaże się znikoma. To musi być kontrolowane, najlepiej po prostu w punkt, bez żadnej tolerancji. Podobnie przy obiciach, które zrobione metodą 'na coś tam', są schematyczne i nadmiernie regularne. Może OK na pierwszy rzut oka, ale już na drugi rażą kółkowatą formą i powtarzalnością. W przypadku śladów eksploatacji generalnie lepiej łączyć różne sposoby, metody podporządkowując je i dopasowując do zamierzonego efektu. Zastosowanie tylko jednego patentu raczej nie pozwoli na uzyskanie dobrego efektu.

Wciąż bardzo podoba mi się podejście do historii samolotu i pilota. Od razu budowa i prezentacja modelu w galerii stają się ciekawsze i skłaniają do zatrzymania się przy modelu, zainteresowania się nim, a nawet skrobnięcia jakiegoś komentarza.
Avatar użytkownika
greatgonzo
 
Posty: 4054
Dołączył(a): czwartek, 4 września 2008, 16:23
Lokalizacja: Giżycko


Powrót do Lotnictwo - galeria ukończonych modeli

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Damian i 17 gości