Modelarstwo z pasją

Stary ale jary model Airfixa.
Hawker Demon w skali 1/72.
Zestaw miał premierę ponad pół wieku temu. Odpowiada standardowi z tamtych lat. Dużo do niego nie dodawałem. Najwięcej roboty było przy naciągach, popychaczach i antenach.
Malowanie pudełkowe przedstawia ono maszynę K4500 ze składu 604 dywizjonu Auxillary Air Force RAF, z bazy Hendon, z roku 1936. Maszynę tą „dosiadał” S/Ldr C.P. Gabriel.
Kalki są "współczesne", kładą się super. Musiałem je tylko gdzieniegdzie przycinać aby zmieściły się z popychaczami sterów

No ale dość gadania.
Poniżej parę fotek.
Jak się komuś podoba to niech napisze, że fajny.
Jak mu jest obojętny to też może coś napisać
A jak się nie podoba. No cóż uderzenia zgniłym pomidorem nie są aż takie straszne.

Maćku, nie dość, że śmigiełko się nie kręci, to jeszcze obrazków nie widać.

Mam nadzieję, że to tylko mój sokoli wzrok mnie zawodzi albo komórka nie daje rady.

Jarek

Jarek Gurgul napisał(a):to jeszcze obrazków nie widać.

To popatrz tutaj http://modelarstwo.mdi.pl/Galerie/demon/demon.html

Tak, teraz przejrzałem na oczy.
I powiem Ci, że nie spodziewałem się zbyt wiele po tym pięćdziesięcioletnim staruszku, a tu patrz pan - mile się rozczarowałem - fajny modelik. No i czuć klimat lat 30-tych . Gratulacje.

Jarek

Wintydżowo wyszedł ;-). Dałbym jednak łosz tam gdzie lotki i stery. Trochę by ożył. Mam Amodelowego, o dziwo pomimo wznowienia nie jest strasznie zmordowany od form i kiedyś może skleję jak mnie najdzie na srebrne skrzydła.

Piękny samolot- kwintesencja połowy lat 30-tych.

A sam model... Powiem tylko, że na pierwszy rzut oka uroczy.
Wintydż wintydżem, ale powinieneś chyba obrobić części- "krzyczą" za tym np. golenie podwozia. i kalkomanie "nie siadły".
I... klejenie naciągów też pozostawia wiele do życzenia...

Niemniej, z niecierpliwością czekam na następne "wykopaliska" w Twoim wykonaniu.

Pozdrawiam!