Modelarstwo z pasją

Dzień dobry
Ostanio natchnęło mnie i zabrałem się za modele samolotu Fw-190 złaszcza w malowaniach zdobycznych. Zakupiłem kilka zestawów kalkomanii KARAYA do tego wpadła mi publikacja Fw-190 IN FOREINGN SERVICE cz.2 i oto moje interpretacje tematu.
I tak na początek zacznę od Fw-190A-3 który trafił w ręce Brytyjczyków dzięki pomyłce niemieckiego pilota Oblt. A. Fabera który stracił orientację nad Kanałem i wylądował na brytyjskim lotnisku w Pembrey dając prezent w postaci nieuszkodzonego samolotu.
Następnie Fw-190 D-9 lotnictwa sowieckiego stacjonującego na lotnisku w Malborku
Kolejny to Fw-190 A-6 z 1/JG 1 Oblt.Gregora "Murr" Schotta stacjonującego na lotnisku Deelen w Holandii lato 1943 roku
Pozdrawiam
Piotr




















I taki "mały zestawik" tego co mam na półce. Chociaż jeszcze nie wszystko ;) Ostatnio doszły jeszcze dwie sztuki

Fokarium

W tą pomyłkę Fabera to raczej trzeba wierzyć jak w Yeti. Spierniczył chłopak bo dobrze wiedział, że go prędzej czy później ubiją a mając argument w łapie w formie nowiutkiego 190 liczył na w miarę miłe przyjęcie i może niekoniecznie Kopfschuss od razu za winklem.
No i jak robisz 190 z zewnętrznymi działkami FF to to działko gdzieś tam musi się mieścić razem z bębnem amunicyjnym. Nie ten spód płata, powinny być takie duże buły pod działkami.

A i skąd ten srebrny pierścień nad wentylatorem? To normalnie była stal i to całkiem gruba