Przy obecnej obfitości naprawdę dobrych modeli na forum czasem wstyd jest coś własnego pokazać. Ale dawno się nie "produkowałem" więc zaryzykuję
.
Zaczęty jakiś czas temu, ale pozostawiony w kącie ze względu na problem w wykonaniu tylnej części osłony kabiny, która powinna być większa niż w "normalnych" Spitfire'ach - problem, którego rozwiązanie okazało się w końcu banalne. Zestaw to stary (i w miarę dobry) ICM. Przerobiłem tylko tylną część kabiny, żeby przypominała tą hermetyzowaną, zalepiłem drzwiczki wejściowe, zrobiłem listwy przy osłonie kabiny, opuściłem stery wysokości, dodałem pasy Edkowe, tylne kółko z zestawu Hasegawy, nieco obniżyłem golenie głównego podwozia. Zaznaczyłem też zbiorniki paliwa na natarciach skrzydeł. Kalki zestawowe do wyrzucenia (rozpadły się w palcach), na szczęście trafiłem na AeroDecals z tymi samymi oznaczeniami dla Col. Jamesa O'Meary.
Malowany ModelMasterami. Powinienem był zrobić jeszcze małe okienko na bocznej powierzchni wiatrochronu - kiedy wymyślę jak, to zrobię
.
Wiem, co zrobiłem nie tak i czego nie zrobiłem, ale będę z tym jakoś żył - to 21 Spitfire w tej skali na mojej półce - tej wersji jeszcze nie miałem.
Jeżeli chodzi o zdjęcia, to niestety - są takie jak zawsze, czyli mogłyby być lepsze, ale w czasie pandemii nie zawsze są możliwości i czas, tło też nie zawsze takie, jakby się chciało
.