Strona 1 z 2

The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: czwartek, 6 maja 2021, 19:17
przez Flyzloty
Szortrun Azura plus konwersja OWL do standardu NACHTJÄGER .


Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: czwartek, 6 maja 2021, 20:51
przez Mac Eyka
Modelik całkiem całkiem.
Fajny.
Ale w realu to co on JÄGERował tą jedną flintą.
Pociaki?

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: czwartek, 6 maja 2021, 21:23
przez Murek
Ciekawa konstrukcja... Model też fajny.

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: czwartek, 6 maja 2021, 22:06
przez zegeye
Brzydki i pokraczny cudak... :P Ale fantastyczny model. Plus za nietypową konstrukcję. To jak powiew wiosny na nieco już zblazowanym forum... :lol: Gratulacje.

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: piątek, 7 maja 2021, 07:22
przez Aleksander
Bardzo ładny i nietypowy. Na pewno będzie ozdobą kolekcji, bo rzadko się taki samolot widuje pomiędzy "be-efami" i innymi "fokami".
Gratuluję!

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: piątek, 7 maja 2021, 11:56
przez Łukasz_K
Fajna maszyna. Model zresztą też, podoba się bardzo.

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: piątek, 7 maja 2021, 12:55
przez Thalgonis
Mac Eyka napisał(a):Modelik całkiem całkiem.
Fajny.
Ale w realu to co on JÄGERował tą jedną flintą.
Pociaki?


To samolot szkolny, więc nie miał co dżagerowah :-)

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: piątek, 7 maja 2021, 13:17
przez HubertKendziorek
Uroczy pokrak, praca bardzo udana - uwielbiam takie egzotyki, choć to akurat przykład dziwnej sytuacji, gdy ważna i licznie używana maszyna z okresu II Wojny Światowej nie ma wielkiego szczęścia do zainteresowania ze strony producentów modeli - poza "shortrunami".

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: piątek, 7 maja 2021, 14:15
przez GrzeM
No jeśli "Nocne Wiedźmy" to faktycznie pociaki zestrzeliwywał. Musiały im się dać we znaki.

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: piątek, 7 maja 2021, 19:35
przez skusz
Model fajny, i rzadki. Brawo.

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: sobota, 8 maja 2021, 12:46
przez Flyzloty
Dziękuję wszystkim za komentarze i miłe słowa.

Ze względu na charakterystykę lotu zbliżoną do dwupłatowców Niemcy wpadli na pomysł aby zwalczać Sowieckie Baby przy użyciu Fw58.
Po prostu był czas żeby przycelować i odpowiednio "odłożyć" odległość. Szybki myśliwiec żeby trafić w wolno lecący Po2 musiał lecieć na granicy przeciągnięcia.

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: sobota, 8 maja 2021, 21:43
przez obłok
Thalgonis napisał(a):
Mac Eyka napisał(a):Modelik całkiem całkiem.
Fajny.
Ale w realu to co on JÄGERował tą jedną flintą.
Pociaki?


To samolot szkolny, więc nie miał co dżagerowah :-)

Fw-58 Weihe był z nocnych samolotów niemieckich używanych do celów myśliwskich na Froncie Wschodnim (JU-88 C, Fw-189, He-111 H) najlepszy do ścigania nocnych 'bombowców' Po-2 (U-2), bo był... najwolniejszy i miał charakterystyki lotne zbliżone do dwupłata (wydłużenie płatów). Focke Wulfy 190 i Messery 109 nawet z wypuszczonym podwoziem i klapami zwykle waliły się do ziemi z prędkością przeciągnięcia... Podobnie było z rasowymi nocnymi łowcami jak np. Ju-88. Ich radary nie bardzo chciały wykrywać Po-2, w którym metalu było tyle chyba co w silniczku M-11.

A co do pogardzanych POCIAKÓW to bym uważał:
Chyba nie z nudów Luftwaffe po 1943 roku do końca wojny zaczęła naśladować na Froncie Wschodnim radzieckie nocne jednostki bombowe wyposażone w "szmatopłaty"... tworząc liczne, własne jednostki na takich czy podobnych wynalazkach (zdobyczne Po-2, UT-2, He-66, Gotha-145 itp). Radziecki, w całości kobiecy, 588 Pułk Nocnych Bombowców (nazywany „Nocne Wiedźmy”) przez prawie trzy lata przeprowadził 23 672 nocne misje, zrzucając około trzech tysięcy ton bomb z wysokości 200 do 600 m. Celem bombardowań nie były obiekty strategiczne, ale głównie te, które pozwalały przeciętnemu żołnierzowi na w miarę normalne funkcjonowanie na froncie, a więc łaźnie, baraki, kuchnie polowe itp. Intensywność lotów w Pułku była tak wielka, że co prawda Po-2 zabierały zaledwie 200-300 kg bomb, ale np. Nadia Popowa – rekordzistka, która latała wraz z Katią Riabową - jednej nocy 18 razy wracała do bazy po bomby.

Z relacji hitlerowskiego żołnierza: „Bombowce nocne sprawiają [nam] żołnierzom wiele kłopotu. Najgorsze zaś jest to, że nie dają spać po nocach, dręczą fizycznie i moralnie. Pewnego razu zdarzył się taki przypadek. [Niemcy] napalili w łaźni wiejskiej, żeby się wykąpać przed snem, przeleciała »Russdykta« [Po-2], zrzuciła bomby i po łaźni pozostała mokra plama”.

Dla porównania, druga w całości kobieca jednostka bombowa radziecka - 587. Pułk Lotnictwa Bombowego działając od stycznia 1943 r. do maja 1945 r. był wyposażony w nowoczesne bombowce Petlakow Pe-2. 587. Pułk atakował hitlerowskie cele w okolicach Kaukazu, Stalingradu, na Krymie oraz w rejonie Kubania. W sumie wykonał 1134 misje i zrzucił na wroga 980 (według polskiej Wikipedii - 980 000) ton bomb (ile z tego celnie - tylko Bóg raczy wiedzieć...). Jak dodamy, że Po-2 zabierały 6x50 kg lub 2x100 kg, zaś nowoczesny Pe-2 - 4x100 kg lub 2x250 kg (bo ciasna komora bombowa) to szmacianego Po-2 stawia to w nieco innym świetle... Poza tym Po-2 zwykle latały z bombami pojedynczo, parami lub jeden za drugim co kilka minut czasem całą noc... Nawet jak z celnością nie teges to chyba wolałbym jeden nalot Pe-2 i spokój, aniżeli całymi nocami takie "maszyny do szycia" nad głową. No i na Pe-2 można wysłać "normalny" myśliwiec, a na Po-2 chyba tylko... Weihe...


No i dygresja - jest niewiele zdjęć nocnych Weihe np. jeden z sową i 4 km-ami MG-17 w dziobie. Ten egzemplarz wytworzony przez Flyzlotego miał nkm 13,2 mm MG-131 w dziobie. Nie były to wersje fabryczne, ale samoloty uzbrajane w warsztatach polowych podobnie jak np. nocne myśliwskie He-111 H. Są pisane dokumenty o stanie posiadania NJG-100 i NJG-200 na Froncie Wschodnim, w których Fw-58 uzupełniają Fw-189 A w wersji NJG i He-111 H z działkami... Natomiast wzmianka w źródłach rosyjsko języcznych i malowanki tzw. Fw-58 G -podobno z radarem FuG-202 lub FuG-212 i działkiem MG-151 Schrage Music za kabiną, to albo pojedyncza maszyna z radarem do szkolenia operatorów radaru jak np. Siebel Si-204 D z tymże radarem, albo sci-fi z czasów gdy nie było internetu i każdy modelarz "łykał" nowinki typu całe czarne japońskie Gekko czy KI-44... bo nie było jak tego sprawdzić.

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: niedziela, 9 maja 2021, 00:19
przez Rafal
"W sumie wykonał 1134 misje i zrzucił na wroga 980 000 ton bomb" -

980 000 ton / 1134 misje / maks udźwig Pe-2 (1000kg) = 854 samoloty wylatujące na 1 misję.

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: niedziela, 9 maja 2021, 10:24
przez obłok
Rafal napisał(a):"W sumie wykonał 1134 misje i zrzucił na wroga 980 000 ton bomb" -

980 000 ton / 1134 misje / maks udźwig Pe-2 (1000kg) = 854 samoloty wylatujące na 1 misję.

Przyznam, że od początku te akurat cyfry mnie też nie pasowały....Ale mam akurat mało czasu, aby pogrzebać i uległem "urokowi" Wiki-prawieEncyklo-pedii... sprawdzę w innych źródłach i poprawię... Dzięki za czujność i wsparcie.
Przy okazji - wypisują, że Pe-2 udźwig maksymalny 1000 kg, a tak naprawdę to komora rzeczonego była tzw. ciasna i zabierał zwykle 2x250 kg lub 1x500 kg....

Edit: sprawdziłem i poprawiam (pewnie błąd automatycznych tłumaczeń pomiędzy wersjami językowymi Wikipediii...)
kobiecy, 587 Pułk Bombowy ZSRR wykonał w czasie wojny 1134 loty bojowe i zrzucił ponad 980 ton bomb, a nie jak zapisano w polskiej wersji 980 000 ton bomb....

Re: The Nacht Witch Killer. Fw58b Weihe , Azur 1:72.

PostNapisane: niedziela, 9 maja 2021, 12:31
przez Murek
"Nadia Popowa – rekordzistka, która latała wraz z Katią Riabową - jednej nocy 18 razy wracała do bazy po bomby."
To też trzeba by sprawdzić. 18 razy w jedną i 18 razy w drugą stronę, plus podczepianie bomb, w nocy. To ten front musiał być kilka kilometrów dalej, nie prościej było by czymś z ziemi ostrzelać i uprzykrzyć Niemcom życie?